Bobry nie miały litości dla brzozy

10-metrowa brzoza pogryziona przez bobry
10-metrowa brzoza pogryziona przez bobry
Żadne drzewo nie jest zbyt wielkie dla bobrów. Gryzonie śmiało wzięły się za wycinkę potężnej, 10-metrowej brzozy w bawarskim Lengenwang. To nie jest ich pierwsza ofiara w tej miejscowości. Podobnie rozprawiły się z innymi kolosami rosnącymi w okolicy.

Pracowicie spędzają noce bobry z okolicy Lengenwang w Bawarii. Do budowy tam i żeremi ścinają potężne drzewa rosnące niedaleko małego potoku płynącego przez wieś. Widoczna na zdjęciu brzoza miała aż 10 metrów wysokości.

Bóbr lepszy niż piła

Dzięki wyjątkowo silnym siekaczom bobry potrafią ściąć bardzo grube drzewa, o średnicy nawet do 1 metra. Robią to w sposób sprawny i przemyślany. W ten sposób uzyskują dostęp do delikatnych gałęzi, które mają cienką korę i wysoką wartość energetyczną, a jednocześnie zdobywają materiał do wznoszenia tam.

Nerki ziemi

Bobrze konstrukcje działają jak "nerki ziemi". Toksyczne substancje chemiczne m.in. pestycydy, gromadzą się przed bobrowymi tamami i są rozkładane przez mikroorganizmy w nagromadzonym tam mule i bagnach.

Największy gryzoń

Bobry są największymi gryzoniami w Eurazji. Masa ciała dorosłego osobnika dochodzi do 29 kg, a długość do 110 cm. Wiodą nocny tryb życia i potrafią przebywać pod wodą bez przerwy nawet do 15 minut.

Drogocenny zwierz

Bobry w Europie wybito dla futra, mięsa i wydzieliny z gruczołów, którą uważano za cenną substancję leczniczą. Obecnie można spotkać je w północnej części Eurazji: od Francji, przez Europę Środkową, Skandynawię, po Rosję, wraz z azjatycką jej częścią, a także w chińskim regionie Sinciang i w zachodniej Mongolii. W Polsce bóbr jest gatunkiem częściowo chronionym.

Autor: mm/mj / Źródło: PAP/EPA

Czytaj także: