Olbrzymi trawler, nazywany w mediach "odkurzaczem dna morskiego", może otrzymać zakaz prowadzenia połowów na wodach Australii. Chce tego rząd, który uważa, że gigantyczny statek rybacki przyczyni się do dewastacji morskiego ekosystemu.
Trawler olbrzym to Abel Tasman, należący do spółki australijsko-holenderskiej. Ma 142 metry długości i jest drugim największym statkiem rybackim na świecie. Dziennie może wyłowić z morza i przetworzyć nawet 250 ton ryb.
Sieć mieszcząca 13 jumbo jetów
Łowi w sposób nieselektywny, co jest bezpośrednią przyczyną obaw australijskich władz. Sieci statku mają 300 metrów długości i są tak szerokie, że mogłyby pomieścić 13 odrzutowców pasażerskich. Zanurzają się do głębokości dna morskiego. Wszystkie organizmy znajdujące się w ich zasięgu są wyławiane na pokład, następnie zasysane przez gigantyczną rurę, automatycznie sortowane, pakowane i w końcu mrożone.
Taka metoda połowu eliminuje wszystkie stworzenia morskiego łańcucha pokarmowego, przyczyniając się do dewastacji ekosystemu.
Zakaz połowów
Abel Tasman przypłynął do południowej Australii 30 sierpnia. Otrzymał pozwolenie na odłowienie 18 tys. ton makreli i kałamarnic. Jednak dziś australijski parlament może wprowadzić całkowity zakaz połowów dla tego statku - we wtorek tamtejszy minister środowiska Tony Burke złożył projekt wprowadzenia zakazu. Głosowanie w tej sprawie ma się odbyć jeszcze dzisiaj.
- Australijskie wody są jednymi z najbardziej niezwykłych miejsc na świecie i nie będziemy ryzykować ich zniszczenia - powiedział w przemówieniu minister.
Silne lobby przemysłu rybnego
Projekt ministra popiera Partia Zielonych i Greenpeace, ale sprzeciwia się przemysł rybny. - To niewiarygodne, że zakazują połowu już po przypłynięciu statku - powiedział Hagen Stehr, rzecznik prasowy australijskiego producenta tuńczyka - Clean Seas Tuna.
Ruch rządu kwestionuje też Australijskie Stowarzyszenie Rybołówstwa twierdząc, że zakaz nie został poparty szczegółowymi badaniami naukowymi o skutkach zniszczeń w ekosystemie, jakie może powodować działalność statku.
Rząd odpowiada, że zakaz miałby obowiązywać przez dwa lata do czasu wykonania tych badań.
Wcześniej trawler stacjonował na wodach u wybrzeży Afryki Zachodniej, jednak został zmuszony do zaprzestania połowów na tamtym akwenie po cofnięciu przez państwa afrykańskie koncesji udzielonych wielkim zagranicznym statkom rybackim.
Autor: mm/mj / Źródło: Reuters TV, scienceillustrated.com.au