Samotny wilk zabłąkał się i przechadzał się wśród stada antylop. Nie atakował ich, a antylopy nie uciekały przed drapieżnikiem. Niecodzienną sytuację zarejestrowała grupa fotografów.
W poniedziałek fotografowie robili zdjęcia na płaskowyżu Changtang w Tybecie i obserwowali antylopy tybetańskie, znane także jako cziru. W pewnym momencie dostrzegli, że pomiędzy nimi przechadza się wilk. Drapieżnik nie atakował antylop, a te nie uciekały.
Czekają na poród
Całą sytuację wyjaśnił Nu Chung z Departamentu Lasów hrabstwa Nyima. Powiedział, że wilki zaatakują antylopy, jak te wydadzą na świat potomstwo. Wtedy młode będą łatwiejszym łupem dla wygłodniałych wilków.
Eksperci wyjaśniają, że antylopy tybetańskie nie boją się wilków, bo wiedzą, że wilki nie są w stanie ich dogonić w czasie ucieczki. Samotny wilk nie jest w stanie powalić dorosłej antylopy, dlatego drapieżniki te żerują na młodych.
Cziru
Antylopa tybetańska jest gatunkiem stadnym. Osbniki łączą się w grupy liczące nawet do 1000 sztuk. W okresie godowym samiec łączy się z haremem 10-20 samic, a ciąża cziru trwa 7-8 miesięcy. Połowa młodych ginie w okresie pierwszych dwóch miesięcy życia, a ok. 60 proc. przed osiągnięciem drugiego roku życia. Cziru żyją ok. 8 lat.
Autor: pk/mj / Źródło: Reuters TV