Amerykańska armia testuje możliwości wykorzystania bodźców elektrycznych do "ulepszania" żołnierzy. Pierwsze próby są niezwykle zachęcające - wolontariusze poddani próbom poprawiają swoje wyniki nawet o 250 procent!
Bodźce elektryczne, wykorzystywane dotąd przede wszystkim w leczeniu chorób psychicznych, okazują się obiecującym środkiem do udoskonalania ludzkich zdolności. Wyniki ostatnich badań wskazują, że możliwa jest poprawa koncentracji i percepcji, a w konsekwencji tempa uczenia się.
Droga ku polepszeniu funkcji poznawczych
"Przezczaszkowa stymulacja elektryczna" (eng: tDCS) została wynaleziona jako narzędzie pomocne w psychiatrii tam, gdzie nie pomagały żadne lekarstwa, przede wszystkim w leczeniu depresji. Na początku XXI wieku neurobiolodzy zauważyli również, że bodźce elektryczne mogą zmienić funkcjonowanie mózgu u osób zdrowych.
Możliwość "ulepszenia" szybko zainteresowała armię Stanów Zjednoczonych, która rozpoczęła własne badania nad polepszeniem percepcji swoich żołnierzy. - Chcemy sprawdzić, czy można przyspieszyć zmiany w działaniu mózgu przy pomocy przezczaszkowej stymulacji elektrycznej - opowiada Andy McKinley, który przewodniczy badaniom nad tDCS w wojskach USA.
Naukowcy są zadowoleni z wyników. - Wolontariusze poddani próbom wypadają o 250 proc. lepiej przy ponownych sprawdzianach oraz osiągają lepsze wyniki niż osoby niepoddane działaniu tDCS - mówi Andy McKinley. W przyszłości może to pozwolić na olbrzymie przyspieszenie tempa uczenia się żołnierzy nowych umiejętności.
Testowanie mózgu a zdrowie
Według badaczy aktualnie nie ma żadnych oznak tego, aby przezczaszkowe stymulowanie elektryczne miało negatywne oddziaływanie na zdrowie. Przynajmniej w stopniu, w jakim jest obecnie stosowane.
Autor: pk/mj,ŁUD / Źródło: BBC