Osunięcia ziemi, lawiny błotne, wypływy lawy - te zjawiska obserwowane na Ziemi często robią wrażenie swoją dynamika i rozmiarem. Podobne, ale obserwowane w Kosmosie, mogą znacznie różnić się skalą. Lodowe osuwisko na jednym z księżyców Saturna sięga 35 km w dal od ściany krateru, z której się stoczyło.
Lodowe szczyty, trzęsienia gruntu i ściśnięte bieguny, a do tego grzbiety górskie wyższe niż Mount Everest - chłodny Japet (Iapetus), jeden z wielu księżyców Saturna, jest dość dziwnym miejscem. Kiedy ściana krateru Malun zawaliła się i potoczyła około 8 km w dół na dno krateru, spadający lód stworzył kolejne nietypowe zjawisko - wyjątkowo daleko sięgające osuwisko.
Tak przyspiesza, że aż płynie
Na Japecie dość często dochodzi do osunięć gruntu - lód zsuwa się ze swoich wysokich grzbietów i szczytów występujących na powierzchni tego księżyca, nabierając prędkości podczas spadania. Gdy jest już ona dość duża, lód właściwie zaczyna płynąć, zachowując się jak ciecz.
Materiał z obrzeża krateru Malun, sfotografowany przez sondę Cassini, dotarł na imponującą odległość 35 km od ściany krateru, zanim zwolnił i ostatecznie się zatrzymał.
"Spadający strumień"
Ten typ osuwisk nazywa się Sturzstrom ("spadająjacy strumień", z niemieckiego: Sturz - spadek i Strom - strumień) i wyróżnia się niezwykle dalekim zasięgiem osuniętego materiału. W zwykłych osuwiskach grunt pokonuje w poziomie dystans niecałe dwa razy większy niż odległość w pionie, z jakiej spadł. Natomiast w przypadku Sturzstrom ta odległość może być bawet 30 razy większa niż wysokość spadku.
Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w St Louis uważają, że jest to spowodowane ogrzewaniem toczącego się materiału, które zmniejsza tarcie, pomagając się szybciej przesuwać.
Autor: js/rs / Źródło: New Sciencist