Gigantyczną ilość pary wodnej odnaleziono za pomocą jednego z teleskopów Europejskiej Agencji kosmicznej w miejscu, w którym nikt się jej nie spodziewał. Gaz, który mógłby pochodzić z trzech milionów zamrożonych ziemskich oceanów, zauważono w obłoku molekularnym, jaki niebawem może stać się nową gwiazdą.
Ogromny obłok molekularny naukowcy z Kosmicznego Obserwatorium Herschela (HSO) namierzyli w gwiazdozbiorze Byka. To pierwszy raz, kiedy udało się odnaleźć wodę w stanie gazowym w "chmurze", która może być o krok od przemienienia się w gwiazdę. Dotąd widywano ją - i jako gaz, i jako lód otaczający drobinki pyłu - np. w protoplanetarnych dyskach występujących wokół młodych gwiazd.
Dowody na nową gwiazdę
Skąd przekonanie naukowców o tym, że ich odkrycie jest wyjątkowe? Dostrzegli oni, że cząsteczki wody płyną w kierunku jądra obłoku molekularnego. Może to oznaczać, że faktycznie ma miejsce prowadzące do powstania gwiazdy jego zapadanie się.
2 tys. razy wypełni oceany
Jak podkreślają naukowcy, którzy o swoich obserwacjach poinformowali na łamach pisma "Astrophysical Journal Letters", pary wodnej uwolnionej z chmury lodu przez promieniowanie kosmiczne jest tyle, że byłaby ona w stanie wypełnić oceany na Ziemi ponad dwa tysiące razy.
- Żeby powstała taka ilość pary wodnej, w chmurze musi być naprawdę dużo lodu. Można porównać to z trzema milionami zamrożonych ziemskich oceanów - mówi należąca do zespołu Paola Caselli z brytyjskiego University of Leeds.
Nowy układ planetarny?
Zdaniem Caselli i jej kolegów, część pary wodnej "zasili" powstająca gwiazdę. Druga część trafi z kolei do otaczającego ją protoplanetranego dysku, gdzie stanie się bogatym źródłem wody dla kolejnych planet, które być może utworzą system podobny do naszego Układu Słonecznego.
Autor: map/rs / Źródło: sciencedaily.com