W Barcelonie trasa maratonu wiedzie tuż pod La Sagrada Familia, w Paryżu zawodnicy przebiegają u stóp wieży Eiffela, w Berlinie start i meta usytuowane są tuż przy Bramie Brandenburskiej. A co maratończykom ma do zaoferowania Warszawa?
Do startu 10. Półmaratonu Warszawskiego pozostało niewiele czasu. Biegacze, którzy 29 marca pojawią się w Warszawie, będą rywalizować na trasie całkowicie innej od tej, do jakiej przyzwyczaił nas organizator na przestrzeni ostatnich lat. Zmiany były spowodowane pożarem mostu Łazienkowskiego, a co za tym idzie, brakiem możliwości zamknięcia dla ruchu mostu Poniatowskiego, z którego w ostatnich latach odbywał się start półmaratonu i którym zawodnicy zmierzali do mety.
Inna trasa, inne atrakcje
Start tegorocznego półmaratonu odbędzie się z ulicy Królewskiej. Po prawej stronie zawodnicy będą mogli oglądać Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego, Grób Nieznanego Żołnierza oraz Ogród Saski. Z lewej strony natomiast będą mijać najpierw Narodową Galerię Sztuki Zachęta. Po kilkuset metrach trasa przecina ulicę Marszałkowską. Po lewej stronie w oddali będzie widać pierwszy wieżowiec, jaki powstał w Warszawie, czyli budynek PAST-y, znany głównie z zaciętych walk, które toczyły się o niego w trakcie Powstania Warszawskiego.
Po kolejnych kilkuset metrach biegu trasa skręci z ulicy Grzybowskiej w Aleję Jana Pawła II. Półmaratończyków czeka około sześciokilometrowa wędrówka na południe Warszawy. Pierwszym punktem tej części trasy będzie przebiegnięcie przez Rondo ONZ. Niedługo potem z lewej strony wyłonią się Pałac Kultury i Nauki, Centrum Handlowe Złote Tarasy oraz budynek Dworca Centralnego. To będzie moment, kiedy zawodnicy będą przebiegać przez ścisłe centrum Warszawy. Tuż przed minięciem trzeciego kilometra trasy, znów z lewej strony, pojawi się gmach Ministerstwa Obrony Narodowej.
Znacznik 3. kilometra będzie ustawiony w miejscu, w którym z prawej strony pojawi się Pole Mokotowskie. Piąty kilometr biegu i zarazem pierwszy punkt odżywczy będzie zlokalizowany na Alei Niepodległości. 1000 metrów później po prawej stronie pojawi się siedziba Polskiego Radia. Zaraz po minięciu szóstego kilometra trasa przecina ulicę Woronicza, przy której mieści się gmach Telewizji Polskiej - budynki powinny być widoczne w oddali po prawej stronie. Po kolejnych kilkuset metrach wędrówka na południe zakończy się. Trasa dwukrotnie skręci w lewo i wyprowadzi zawodników na ulicę Puławską, która gościła już maratończyków podczas wrześniowego Maratonu Warszawskiego.
W tym momencie biegacze będą mieli za sobą siedem kilometrów półmaratonu, a więc przed nimi pozostaną jeszcze dwie trzecie trasy. Ta do 11 kilometra będzie prowadzić ich na północ. Póki co jesteśmy jednak przed ósmym kilometrem i po lewej stronie możemy podziwiać gmach Komendy Głównej Policji. W tym samym momencie z prawej strony pojawiają się parki Królikarnia i Arkadia. Im bliżej końca ulicy Puławskiej, tym wyraźniej na horyzoncie będzie widać kompleks handlowy Plac Unii, mieszczący się przy Placu Unii Lubelskiej. Zawodnicy ominą go z lewej strony, biegnąc ulicą Waryńskiego, gdzie będzie zlokalizowany kolejny punkt odżywczy. Na 11. kilometrze z lewej strony znów pojawi się Pole Mokotowskie, a biegacze będą po raz kolejny zmieniać kierunek ruchu. Tym razem na wschodni. Czas na bieg Trasą Łazienkowską.
"Jasna, długa prosta, szeroka jak morze Trasa Łazienkowska"
Aleja Armii Ludowej. Ona prowadzi biegaczy w kierunku Wisły. Zanim jednak tam trafią, przebiegną pod Placem na Rozdrożu, a po ich prawej stronie pojawi się Park Łazienkowski. Warto dodać, że Plac na Rozdrożu i Łazienki gościły maratończyków podczas 33. Maratonu Warszawskiego w 2011 roku. Z prawej strony trasy zawodnicy będą mogli obejrzeć słynne boisko Agrykola, stadion Legii Warszawa i budynek Torwaru. Po przekroczeniu 13. kilometra nastąpi zmiana kierunku biegu. Czas na Wisłostradę i długą prostą na północ.
Zaraz po zbiegu z Trasy Łazienkowskiej w oddali po drugiej stronie Wisły biegacze będą mogli dojrzeć koronę Stadionu Narodowego. To tam, gdyby nie pożar mostu Łazienkowskiego, który pozostał za plecami, byłaby zlokalizowana meta biegu. W tym roku zawodnicy jednak nie odwiedzą drugiego brzegu Wisły.
Uczestnicy biegu szybko pojawią się przy kolejnym moście: Poniatowskiego. Przebiegną pod nim ulicą Wioślarską i tuż przed 15. kilometrem będą mogli skorzystać z kolejnego punktu odżywczego. Po napojeniu i najedzeniu zawodnicy znów znajdą się w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki. Wybrzeże Kościuszkowskie, to kolejny fragment długiej prostej poprowadzonej Wisłostradą. Ten fragment dla biegaczy będzie bardzo atrakcyjny, a to dlatego, że trasa wiedzie najdłuższym tunelem drogowym w Polsce. Po 900 metrach biegacze pojawią się w okolicach Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie i jej ogrodów (spoglądamy w lewo).
Na horyzoncie widać kolejny most: Śląsko-Dąbrowski. Tuż za nim po lewej stronie pojawi się Zamek Królewski, a u jego podnóża Ogrody Zamkowe. Skarpa Warszawska, czyli charakterystyczne wzniesienie terenu, będzie towarzyszyć zawodnikom jeszcze przez około 1,5 kilometra. Na Skarpie widoczne będą zabudowania Starego i Nowego Miasta. Zawodnicy, zanim pojawią w pobliżu Mostu Gdańskiego, do którego pozostanie już niewiele metrów, zobaczą również Multimedialny Park Fontann (niestety nieczynny o tej porze roku) i leżącą nieopodal Górę Gnojną.
Po minięciu Parku Traugutta i zbliżeniu się do Mostu Gdańskiego, nastąpi najtrudniejszy element zawodów. Kilka podbiegów, które mogą okazać się kluczowe dla wyniku na mecie. Najpierw ulica Wenedów. To już 18. kilometr biegu. Później ulica Zakroczymska - ciągle pod górkę. W poprzednich latach trasa również wiodła tą ulicą, lecz zawodnicy wówczas biegli w drugą stronę. W końcu, po około 700 metrach od początku podbiegu, pojawi się ulica Konwiktorska, która także niejednokrotnie gościła maratończyków i półmaratończyków.
Zanim biegacze skręcą w Konwiktorską, przez ułamek sekundy po lewej stronie będą mogli zobaczyć siedzibę Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Chwilę później po prawej stronie pojawi się stadion Polonii Warszawa. Niedługo później zawodnicy skręcą na południe, zbliżając się w bliskie okolice linii mety. Do końca biegu zostanie około dwóch kilometrów. A uczestnicy półmaratonu będą na ulicy Bonifraterskiej. Tu będzie można zobaczyć Ambasadę Chińskiej Republiki Ludowej, gmach Sądu Najwyższego, Ogród Krasińskich oraz Pomnik Bohaterów Powstania Warszawskiego.
Ulica Miodowa. 1,5 kilometra do mety. Biegacze znajdą się niemalże w samym sercu Warszawy. A skoro tak, to po prawej stronie warto wypatrywać budynku Ministerstwa Zdrowia. W coraz gęstszym otoczeniu kamienic, a także przy dopingu kibiców oraz turystów, zawodnicy pojawią się na Krakowskim Przedmieściu. Warto spojrzeć w lewą stronę, gdyż tam będzie można zobaczyć ponownie Zamek Królewski oraz Kolumnę Zygmunta, które to w całości leżą na przepięknym Placu Zamkowym.
To już ostatnie kilkaset metrów. Zawodnicy będą podążać Krakowskim Przedmieściem do Pałacu Prezydenckiego. Nie sposób go przegapić. Na przeciwko niego znajduje się remontowany obecnie Hotel Europejski. I tam też biegacze wykonają przedostatni skręt na trasie zawodów. Kilkadziesiąt metrów dalej, tuż przy Placu Piłsudskiego, gdzie mieścić się będzie miasteczko biegowe, zawodnicy skręcą ostatni raz - w ulicę Moliera.
To tam, w bezpośrednim sąsiedztwie Teatru Wielkiego i Opery Narodowej zlokalizowana będzie meta 10. Półmaratonu Warszawskiego. To tam, po pokonaniu 21 kilometrów i 97 metrów i po biegowym zwiedzeniu Stolicy, półmaratończycy otrzymają pamiątkowe medale i zakończą swój udział w największym półmaratonie w Polsce.
Autor: Marcin Kargol / Źródło: polmaratonwarszawski.com
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Kargol / polmaratonawarszawski.com