Indonezyjskie służby ratunkowe nie tracą nadziei i wciąż szukają 27 osób, które zaginęły w sobotnich osuwiskach. Problemem w akcji ratunkowej są jednak opady deszczu i stromy, niestabilny grunt.
W zachodniej Indonezji nadal trwają poszukiwania 27 zaginionych w osunięciach gruntu. Bilans ofiar śmiertelnych katastrofy sięga co najmniej 13 osób.
Do katastrofy doszło w sobotę po południu w miejscowości Cihanjuang w zachodniej Jawie, około 150 kilometrów na południowy wschód od stolicy kraju – Dżakarty. Około godziny 19.30, gdy ratownicy wciąż byli zajęci ewakuacją regionu, ziemia ponownie się osunęła.
Ratownicy są zdania, że drugie z osuwisk było większe. Do tego masy ziemi dosłownie zmiotły i zakopały dziesiątki osób.
- Proszę wszystkich o modlitwę. Mam nadzieję, że dzisiejsze poszukiwania zakończą się sukcesem i uda nam się znaleźć wszystkie osoby – mówił w poniedziałek jeden z ratowników pracujących na miejscu katastrofy.
Niebezpieczne warunki
Służby podały, że wyzwaniem dla ratowników wciąż są niesprzyjające warunki pogodowe. Teren poszukiwań jest niebezpiecznie stromy, a obfite opady deszczu wpłynęły na stabilność gleby.
- Problemem jest często zmieniająca się pogoda. Kiedy pada, musimy przerwać poszukiwania dla bezpieczeństwa ekipy ratunkowej – mówił ratownik.
Prezydent Indonezji Joko Widodo już w październiku ubiegłego roku ostrzegał, że ulewne opady, będące konsekwencją utrzymywania się systemu pogodowego La Nina, wpłyną na częstotliwość powodzi i osunięć ziemi.
W kraju bardzo często pojawiają się powodzie i osuwiska, szczególnie w porze deszczowej, która trwa od listopada do marca. Sytuację pogarsza intensywna wycinka lasów.
Autor: kw / Źródło: Reuters, abc.net.au