Trzymiesięczna żyrafa z zoo w San Diego w Kalifornii kilkadziesiąt dni spędziła z ortezami na przednich kończynach. Nadmierne wygięcie nadgarstków uniemożliwiało jej prawidłowe chodzenie, a nawet stanie.
Samica o imieniu Msituni, która przyszła na świat 1 lutego, urodziła się z nadmiernym zgięciem kości nadgarstka w jednej nodze, przez co trudności sprawiało jej chodzenie i stanie. - Największym problemem było to, że przednie kończyny były zbyt wygięte w jednym ze stawów - opisywał weterynarz z zoo w San Diego Matt Kenney.
Jak opowiadał lekarz, początkowo do stabilizacji stawu użyto gipsu, a później zakupiono dla niej aparaty ortopedyczne. Lekarz przyznał jednak, że jeszcze tego samego dnia, kiedy założono je żyrafie, okazały się nie być wystarczająco solidne i nie spełniały swojej funkcji. Dopasowanie odpowiedniego aparatu było jeszcze trudniejsze dla młodej żyrafy, która cały czas rosła.
Zaprojektowali ortezy specjalnie dla żyrafy
Dlatego władze ogrodu zoologicznego postanowiły zwrócić się do firmy wykonującej ortezy i protezy dla ludzi z prośbą o zaprojektowanie tego typu aparatów ortopedycznych dla żyrafy. Ortezy dla trzymiesięcznej Msituni zostały wykonane z włókna węglowego. Pokryto je wzorem w cętki, tak by żyrafa mogła wtopić się w otoczenie.
Jest już zdrowa
Rehabilitacja zakończyła się sukcesem. Obie nogi żyrafy zginają się w teraz w prawidłowy sposób, dlatego ortezę zdjęto. Zwierzę dołączyło do reszty żyraf ze stada. Łącznie żyrafa spędziła z aparatami ortopedycznymi na nogach 39 dni.
Według kalifornijskiej organizacji San Diego Zoo Wildlife Alliance szanse na przeżycie tej żyrafy bez przeprowadzenia rehabilitacji byłyby bardzo małe.
Źródło: Reuters, The Guardian