Słynny świstak Phil wyłonił się w piątek ze swojej nory w Pensylwanii i nie zobaczył swojego cienia. To oznacza, że wiosna w Ameryce Północnej nadejdzie niebawem. Swoją przepowiednię ma też Tymko III z Ukrainy.
Dzień Świstaka obchodzony jest corocznie 2 lutego. Według wierzeń, jeśli pogoda jest pochmurna, a zwierzę po wyjściu z nory nie widzi swojego cienia, należy spodziewać się szybkiego nadejścia wiosny. W przeciwnym przypadku, gdy gryzoń zobaczy swój cień i schowa się w norze, zima potrwa jeszcze sześć tygodni.
Phil nie zobaczył cienia
W piątek w mieście Punxsutawney w zachodniej Pensylwanii jak zawsze zebrały się tłumy ludzi, aby poznać pogodową przepowiednię świstaka Phila. Gryzoń zamieszkuje elektrycznie ogrzewaną norkę w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob.
Zwierzak nie dostrzegł swojego cienia, a więc przed mieszkańcami Ameryki Północnej szybkie nadejście wysokich temperatur. "Radosne wieści w ten dzień świstaka - wczesna wiosna już jest w drodze" - oznajmił przewodniczący "wewnętrznego kręgu" ku uciesze zebranych tłumów.
Tradycja, która wywodzi się z przesądów niemieckich imigrantów w zachodniej Pensylwanii, cieszy się niesłabnącą popularnością. Została zainspirowana oryginalnym Dniem Świstaka, który po raz pierwszy obchodzono 2 lutego 1887 r. w Gobbler's Knob w Punxsutawney w Pensylwanii.
Świstak z Ukrainy też ma swoje przewidywania
Dzień Świstaka obchodzony jest nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Tradycję tę ze stanu Pensylwania przeniesiono między innymi także do Ukrainy.
Świstaki przepowiadają nadejście wiosny od 2004 roku w charkowskim uniwersytecie. Zgodnie z piątkową prognozą świstaka o imieniu Tymko III, który mieszka w tamtejszej stacji biologicznej, zima potrwa jeszcze około miesiąc. Poprzednikami Tymka III byli jego ojciec Tymko II i dziadek Tymko I.
Źródło: Reuters, PAP