Zarzut narażenia pasażera quada na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszał 44-letni mężczyzna, który w ubiegły wtorek jeździł quadem z drugim mężczyzną po zamarzniętym jeziorze w Baniach, woj. zachodniopomorskie.
Mężczyzna jeżdżący quadem, pod którym na jeziorze załamał się lód, usłyszał zarzut narażenia pasażera pojazdu na niebezpieczeństwo utraty życia - poinformowała w poniedziałek szczecińska prokuratura. W wypadku zginął drugi mężczyzna.
- 44-latkowi, który 14 lutego kierował quadem na jeziorze Długie został przedstawiony zarzut narażenia pasażera tego pojazdu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - powiedziała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.
Jak dodała, podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do trzech lat i złożył wyjaśnienia.
Wojciechowicz zastrzegła jednak, że zarzut nie jest związany bezpośrednio z tragicznym wypadkiem na jeziorze, gdzie po załamaniu się lodu quad wpadł pod lustro wody i śmierć poniósł mężczyzna, kierujący pojazdem.
- Zarzut dotyczy tego samego dnia, ale zdarzenia, które miało miejsce przed wypadkiem, ponieważ z ustaleń śledczych wynika, że obaj mężczyźni zamieniali się rolami za kierownicą pojazdu - dodała Wojciechowicz.
W ubiegły wtorek obaj mężczyźni wpadli do wody, gdy pod ciężarem pojazdu, którym jechali, załamał się lód. Jeden z nich, 44-latek zdołał wydostać się o własnych siłach i powiadomić służby o wypadku.
Z informacji policji wynika, że uratowany mężczyzna miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
W akcji poszukiwawczej brały udział zastępy straży pożarnej z Gryfina i Bań, a także specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
Autor: gp / Źródło: PAP/TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24