W Centrum Techniki Okrętowej w Gdańsku zakończył się pierwszy etap prób modelowych Kormorana II – poinformował Jacek Sońta, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej. Budowa prototypu ruszy wiosną przyszłego roku.
Inżynierowie z konsorcjum polskich stoczni, które zbuduje niszczyciel min Kormoran II, przygotowują dokumentację techniczną jednostki i jej projekt. W laboratorium Centrum Techniki Okrętowej z Gdańska przeprowadzili właśnie próby na modelu kadłuba przyszłej jednostki.
Próby kadłuba niszczyciela min
Model nowego polskiego niszczyciela min przez kilka dni pływał w basenie. Inżynierowie analizowali jego parametry. Dane pomogą dopracować kształt kadłuba i posłużą do realizacji kolejnych etapów projektowych, w tym doboru parametrów układu napędowego.
W najbliższych tygodniach model Kormorana II czekają kolejne próby. Sprawdzana będzie m.in. dzielność morska, czyli w jakich warunkach pogodowych okręt może wykonywać swoje zadania oraz jakie ma właściwości manewrowe.
Po wynikach testów wiadomo będzie, co trzeba jeszcze sprawdzić i jakie nanieść poprawki.
Po przeprowadzeniu wszystkich badań można będzie zacząć zasadniczą budowę.
Proce na projektem muszą zakończyć się wiosną
Budowy niszczyciela min Kormoran II podjęło się konsorcjum, którego liderem jest Gdańska Grupa Remontowa. Tworzą je też Stocznia Marynarki Wojennej, Centrum Techniki Morskiej oraz Centrum Techniki Okrętowej.
Andrzej Wojtkiewicz, prezes zarządu stoczni Remontowa Shipbuilding poinformował na portalu polska-zbrojna.pl: - Aby dotrzymać terminu przekazania Kormorana II Marynarce Wojennej jesienią 2016 roku, prace nad jego projektem muszą się zakończyć wiosną przyszłego roku, tak aby najpóźniej w kwietniu ruszyła jego budowa.
Nowoczesna jednostka
Niszczyciel ma mieć 58 metrów długości i ponad 10 metrów szerokości. Okręt będzie posiadał klasę lodową L-3 umożliwiającą pływanie w drobno pokruszonym lodzie. Będzie miał dwa silniki spalinowe o mocy ok. 1000 kW, w małych prędkościach zastępowane przez silniki elektryczne. Zasięg będzie wynosił nie mniej niż 2500 mil morskich. Docelowo ma na nim pracować 45 osób.
Nowoczesne niszczyciele min mają zapewnić Marynarce Wojennej możliwość wszechstronnej walkę ze współczesnymi zagrożeniami minowymi na morzu.
Zamontowane wyposażenie będzie pozwalało na poszukiwanie i niszczenie min morskich wszystkich typów.
Koniec modernizacji w 2022 roku?
Premier Donald Tusk i szef MON Tomasz Siemoniak pod koniec września 2013 roku podpisali umowę na dostawę trzech niszczycieli min i dokończenie prac nad okrętem patrolowym „Ślązak”. - Zamyka to okres niepewności co do przyszłości Marynarki Wojennej – mówił wówczas Tusk.
Dokończona zostanie również budowa „Ślązaka”. To okręt pierwotnie budowany od 2001 r. jako wielozadaniowa korweta Gawron. W lutym ub. r. rząd zdecydował przerwać program korwety. Po rozmowach z Marynarką Wojenną i przemysłem stoczniowym zdecydowano, że jednostka, której kadłub był gotowy, zostanie dokończona, ale jako patrolowiec.
Zakup niszczycieli min i patrolowców to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022. Według przedstawionych w ubiegłym roku założeń roczne nakłady na rozwój MW mają się utrzymać na poziomie ok. 900 mln zł rocznie. Program przewiduje również zamówienie trzech okrętów podwodnych.
Umowy podpisano w Porcie Marynarki Wojennej w Gdyni:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/roody / Źródło: TVN24 Pomorze, polska-zbrojna.pl, MON
Źródło zdjęcia głównego: MON