- Cieszyłbym się jakby Wajda zdobył Oscara – powiedział były prezydent zapytany o kandydaturę filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" do tej prestiżowej nagrody.
Decyzję, by polskim kandydatem do Oscara był film "Wałęsa. Człowiek z nadziei", 8-osobowa Komisja Oscarowa podjęła w środę większością głosów. Według Komisji Oscarowej film Andrzeja Wajdy ma najwięcej atutów promocyjnych.
„Ja nie mam udziału”
Były prezydent podkreślił, że cieszyłby się jakby Wajda dostał nagrodę. – Życzę mu tego, ale dodam, że ja w filmie nie mam udziału, nie prosiłem o niego, nie pomagałem ani finansowo, ani fizycznie, to jest autorski film wielkiego reżysera – powiedział. Na pytanie, czy film zasługuje na Oscara, były prezydent unika odpowiedzi. – To jest film o mnie, nie przystoi mi komentować. Ja muszę słuchać komentarzy i może za jakiś czas będę mógł coś powiedzieć – dodał.
Wałęsa kontra Renoir?
W kategorii "Najlepszy Film Nieanglojęzyczny" obraz opowiadający o Lechu Wałęsie (w którego wcielił się Robert Więckiewicz), powalczy m.in. z ukraińskim "Paradjanovem" – filmem biograficznym o reżyserze Siergieju Paradżanowie, niemieckim dramatem "Dwa życia" (to opowieść o epizodzie z historii kraju) oraz francuskim "Renoirem", opowiadającym prawdziwą historię obsesji Renoira na punkcie Andrei Heuschling, która później wyszła za mąż za jego syna.
Nominacje do Oscarów zostaną ogłoszone 16 stycznia. Zwycięzców poznamy 3 marca 2014 roku. Uroczysta polska premiera "Wałęsy. Człowieka z nadziei" odbędzie się w sobotę w Teatrze Wielkim w Warszawie. Do kin nowy film Wajdy trafi 4 października.
Autor: aja/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Akson Studio