Lech Wałęsa złożył kwiaty w 33. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych w 1980 roku. Były prezydent co roku pojawia się tu sam wcześnie rano. Tym razem towarzyszyli mu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz ministrowie Sławomir Nowak i Bogdan Zdrojewski, z którymi później zwiedzał budowę Europejskiego Centrum Solidarności.
- To święto zasłużyło sobie na powagę. To było największe zwycięstwo w dziejach Polski - powiedział prezydent dziennikarzom po złożeniu kwiatów.
Z prezydentem miasta i ministrami
Były prezydent pierwszy raz składał kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku w otoczeniu władz państwowych i lokalnych.
Od wielu lat Lech Wałęsa - współzałożyciel oraz pierwszy przewodniczący "S", upamiętnia rocznicę Sierpnia '80 składając prywatnie kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Były prezydent nie przyłącza się do obchodów organizowanych przez związek, bo nie zgadza się z jego aktualną polityką.
W ubiegłym tygodniu w rozmowie z TVN24 zapowiedział, że będą to najprawdopodobniej ostatnie obchody, w których weźmie udział. - Jestem niezadowolony, że pozostają barykady, a ja tego nie chcę - argumentował.
Jak powiedział były prezydent do udziału w obchodach kolejnej rocznicy Sierpnia '80 zniechęca go obecna sytuacja w kraju. - Wycofuję się coraz bardziej z tych obchodów. Wszystko już się toczy jak należy w demokracji, a więc moja obecność nie jest już potrzebna - mówił.
Obchody Sierpnia '80 świętem państwowym?
Wałęsa zaznaczył, że nie akceptuje też zachowania niektórych osób podczas obchodów rocznicy Sierpnia '80. - Ja mam tam być, żeby ktoś mi buczał, czy gwizdał? Niech sobie gwiżdże jak chce, ale ja sobie tego nie życzę, bo to było za wielkie zwycięstwo, za dużo poświęciłem zdrowia i sił - tłumaczył.
Jego zdaniem 31 sierpnia powinien być świętem państwowym. Według niego sposób, w jaki obecnie obchodzi się te ważne wydarzenie, "to nie jest świętowanie".
- Jeśli to będzie państwowe święto, to i młodzież się włączy i będzie to i poważne i mniej drażniące - powiedział Wałęsa dodając, że dzięki uznaniu rocznicy za święto państwowe jej obchody będą mogły odbywać się bez podziałów.
"Gigantyczna siła daty 31 sierpnia"
Minister Zdrojewski pytany o opinię na temat uznania 31 sierpnia za święto państwowe powiedział, że jego zdaniem święto polskiego robotnika i tego związku zawodowego, który wywalczył nam wolność jest 31 sierpnia, a nie 1 maja na przykład. - Czy będzie szansa na redukcję jednego święta na rzecz drugiego, nie wiem, trzeba szukać tu większości - powiedział Zdrojewski.
Dodał, że nie ulega wątpliwości, iż siła daty 31 sierpnia w Polsce i dla Europy jest gigantyczna. - Ta data powinna łączyć a nie dzielić. Według mojej oceny to święto już mamy, natomiast czy je upaństwowić, za chwilę zobaczymy"- powiedział szef resortu kultury.
Zdrojewski powiedział też, że obchody rocznicy 31 sierpnia powinny być w dużym stopniu przygotowywane z myślą o młodzieży. - Musimy myśleć o tym najmłodszym pokoleniu, które jest beneficjentem tamtego ruchu i tamtej walki. Ono musi czuć siłę tego święta, siłę tego przekazu, czerpać z tego dumę - mówił Zdrojewski.
Zwiedzili budowę ECS
Po złożeniu kwiatów Wałęsa wraz z towarzyszącymi mu oficjelami poszli zwiedzić budowane tuż przy stoczniowej bramie Europejskie Centrum Solidarności. Jak przypomniał w sobotę Zdrojewski, ECS powstaje po to, by oddać hołd całemu ruchowi, w tym prezydentowi Lechowi Wałęsie.
Lech Wałęsa na początku roku zdecydował się wrócić do Rady Europejskiego Centrum Solidarności, ponieważ jak mówił popiera budowanie. Były prezydent po zakończeniu budowy nowej siedziby, będzie miał tam również swój własny gabinet.
Siedziba Europejskiego Centrum Solidarności ma być otwarta w pierwszej połowie 2014 r. Budynek powstaje na działce o powierzchni ponad jednego hektara, na terenie należącym niegdyś do Stoczni Gdańskiej, w pobliżu pomnika Poległych Stoczniowców. Budowa trwa od jesieni 2010 r.
Abp Głódź: Sierpień'80 to wciąż fundament naszej drogi
Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź w 33. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku odprawił on mszę św. W homilii hierarcha podkreślił, że dorobek Sierpnia'80 to nie muzealne rekwizyty i zamknięta karta historii. - To słowo solidarność jest wciąż waszą chlubą - związkowcy z niezależnych związków - zaznaczył.
- Słowo to i treści, które niesie próbowano wyrugować z polskiego życia, zniszczyć machiną stanu wojennego, represjami, zakazami. I rozbłysło znowu w pamiętnych strajkach w 1988 r., których 25. rocznicę teraz obchodzimy - mówił abp Głódź. Dodał, że są ludzie, którzy chcieliby by ten blask osłabić.
Abp Głódź mówił, że część działaczy Solidarności zaprzeczyła swoją postawą dawnym ideałom. - Byli przecież i tacy - aktywiści z waszych szeregów - którzy przepraszali za Solidarność. Byli, wciąż są tacy, którzy nie chcą pamiętać, że to dzięki Solidarności weszli na wielkie salony, pokoje władzy, splendory i zaszczyty i dziś zdarza się, że bez jakichkolwiek skrupułów głosują na niepracowniczymi ustawami i przekreślają swoją dawną drogę. Wyrzekli się Solidarności, jej etosu, jej zasad i można powiedzieć: zdradzili ją - powiedział.
Metropolita podkreślił też, że Solidarność słusznie walczy dziś o prawa ludzi pracy.
Po mszy jej uczestnicy przemaszerują ulicami miasta na Plac Solidarności, gdzie zostaną złożone kwiaty.
Rocznicowe obchody zakończy konferencja w Sali BHP Stoczni Gdańskiej, podczas której głos zabiorą m.in. przewodniczący związku Piotr Duda oraz lider Zarządu Regionu Gdańskiego "S" Krzysztof Dośla.
Wałęsa: Chyba ostatni raz wezmę udział w obchodach Sierpnia '80
Zobacz jak w ubiegłym roku kwiaty składał Wałęsa
Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP