Lech Wałęsa stwierdził, że w wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego nie było widać chęci osiągnięcia kompromisu. - Oni się boją własnego cienia. To są ludzie, którzy wiedzą, że robią źle, że szkodzą Polsce - powiedział o politykach PiS były prezydent.
Wałęsa w rozmowie z TVN24 stwierdził, że konferencja z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło, Ryszarda Terleckiego, Marka Kuchcińskiego i Stanisława Karczyńskiego, była nie na temat.
- Prawdziwe pytanie do PiS jest czy będzie się stosować do przepisów, do reguł, czy przestanie łamać system wybrany dawno temu. I na takie pytania powinni odpowiadać, jeśli nie to trzeba zrobić wszystko, żeby jak najszybciej odsunąć PiS od władzy - stwierdził były prezydent.
Jarosław Kaczyński w środę mówił, że wyciąga rękę do partii opozycyjnych, bo chce zakończyć konflikt w Sejmie. Jednocześnie podkreślił, że posłowie opozycji podlegają prawu karnemu, które jego zdaniem dzisiaj jest jawnie łamane. Lech Wałęsa uznał, że to co powiedział Kaczyński to "pomieszanie z poplątaniem" i szkoda czasu na komentowanie takich słów.
"Boją się własnego cienia"
Wałęsa pytany o obecność służb mundurowych na terenie parlamentu powiedział, że wynika to z świadomości władz, że to co robią jest niewłaściwe.
- Oni się boją własnego cienia. To są ludzie, którzy wiedzą, że robią źle, że szkodzą Polsce i stąd te zabezpieczenia - powiedział były prezydent.
Na środowej konferencji padła również propozycja, by opozycja wyłoniła swojego lidera, z którym będzie rozmawiała strona rządząca. To zdaniem byłego prezydenta jest niepotrzebne. - Wystarczy stosować zasady, które były w Polsce już sprawdzone - podkreślił Wałęsa i dodał, że w całym wystąpieniu nie widział chęci osiągnięcia kompromisu.
Autor: md/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24