W poniedziałek po południu w Gdańsku doszło do strzelaniny podczas próby zatrzymania dwóch mężczyzn. Akcję przeprowadzono na ulicy, padło kilkanaście strzałów, ale nikomu nic się nie stało. – To była cała seria, dokładnie jak w filmach – mówi kobieta, która obserwowała wszystko z okna swojego mieszkania.
- Strzelanina zaczęła się około 14 – relacjonuje pani Eliza, mieszkanka kamienicy przy ul. Lelewela w Gdańsku. – Siedziałam w domu i nagle usłyszałam krzyki: „trzymaj go, uważaj, on ma broń”. Później padły strzały – dodaje.
Pani Eliza zapewnia, że to nie był jeden czy dwa strzały. – To była cała seria, dokładnie jak w filmach – podkreśla.
Akcja trwała 30 minut
Kiedy kobieta podeszła do okna obaj mężczyźni byli już obezwładnieni przez policjantów. Jeden z nich znajdował się dokładnie pod oknem kobiety. – Kawałek dalej leżał drugi, starszy facet, a obok pistolet – mówi pani Eliza.
Po około pół godziny po akcji nie było już śladu. Obaj zatrzymani zostali „zapakowani” do radiowozów i większość policjantów odjechała. Zostało tylko kilku, którzy pilnowali pistoletu.
"Trwają czynności..."
Policja o akcji mówi niewiele. Rzeczniczka przyznaje jedynie, że doszło do zatrzymania dwóch osób, że akcja była dynamiczna oraz, że nikomu nic się nie stało.
– W sprawie wciąż trwają czynności. Więcej na temat tego zatrzymania będziemy mogli powiedzieć dopiero w środę – zapewnia Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Tutaj doszło do strzelaniny:
Autor: md/kwoj / Źródło: TVN24 Pomorze