10 lat więzienia grozi 20-letniemu mieszkańcowi Gdańska, który zabrał swojej babci prawie 160 tys. zł. Mężczyzna wykonał kilkanaście przelewów z konta starszej kobiety na inne konto. Policjantom tłumaczył, że skradzione pieniądze na bieżąco wydawał.
Informację o kradzieży blisko 160 tys. zł z konta gdańszczanki dostali kryminalni z Przymorza. Kilka dni później na jednej z ulic Gdańska zatrzymali ukrywającego się 20-letniego wnuka starszej kobiety, który podejrzany był o te przestępstwa.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawca wykonał kilkanaście przelewów z konta starszej kobiety na inne konto. W rozmowie z policjantami gdańszczanin tłumaczył się, że skradzione pieniądze na bieżąco wydawał, m.in. kupując różne rzeczy - informuje podkom. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Policjanci zabezpieczyli dwa samochody, gry komputerowe, telefony komórkowe i ok. 5 tys. zł. Łączna wartość tych rzeczy to ponad 50 tys. zł.
Dozór i zakaz kontaktowania się z bliskimi
20-latek usłyszał 12 zarzutów kradzieży z włamaniem. Dodatkowo śledczy udowodnili mu kradzież karty bankomatowej i za to przestępstwo również usłyszał zarzut. Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policji oraz zakaz kontaktowania się z bliskimi.
- Policjanci podejrzewają 20-latka o inne przestępstwa i nie wykluczają dalszych zarzutów. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia - informuje rzeczniczka gdańskiej policji.
Oszuści coraz częściej wykorzystując tzw. metodę "na wnuczka" okradają starsze osoby. Zobacz materiał Faktów:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24