Jonatan, Beniamin i Stefan - jednojajowe trojaczki - przyszli na świat 15 września w Toruniu. Teraz ich rodziców czeka nie lada wyzwanie, bo chłopcy są niemal identyczni i bardzo trudno ich rozróżnić. Co ciekawe, tego samego dnia w innym polskim szpitalu urodziły się inne jednojajowe trojaczki - trzy dziewczynki.
Jednojajowe trojaczki przyszły na świat 15 września w toruńskim Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym. Chłopcy - Jonatan, Beniamin i Stefan - są zdrowi i wraz z mamą Alicją pozostają jeszcze w szpitalu pod opieką lekarzy i położnych.
- Generalnie całą dobę żyjemy cyklem trzygodzinnym, z czego w ciągu każdego z tych cyklów około godziny zajmuje karmienie i ściąganie mleka. Nawet jeśli dzieci są grzeczne, a przeważnie są, to braki snu są jednak dosyć wyraźne - opowiada pani Alicja.
Jak dodaje, o tym, że trojaczki będą jednojajowe, rodzice dowiedzieli się już na początku ciąży.
Chłopcy są niemal identyczni na razie bardzo trudno ich rozróżnić. Jednak tata chłopców przekonuje, że ma swoje sposoby na to, by ich rozróżnić. - Nie jest to łatwe, ale u Jonatana zauważyliśmy na pleckach taki znaczek, nie wiemy jeszcze, co to dokładnie jest, może znamię - mówi pan Marcin, szczęśliwy ojciec trojaczków. Z kolei Benjamin i Stefan, jak twierdzi, mają charakterystyczne uszka.
Dwa + pięć
Teraz przed rodziną spore zmiany, bo w domu na rodzeństwo czekają jeszcze dwie siostry Faustyna i Tosia. - Rok temu kupiliśmy siedmioosobowy samochód, ale nie sądziłem, że tak szybko się zapełni. Mieszkaliśmy też w mieszkaniu 50-metrowym, jak dowiedzieliśmy się, że będą trojaczki, to podjęliśmy trudną decyzję, że trzeba je sprzedać i poszukać czegoś większego - mówi pan Marcin.
Mają jednojajowe koleżanki
To kolejny tak wyjątkowy przypadek w ostatnim czasie. Tego samego dnia co chłopcy w Toruniu, w Opolu urodziły się trzy dziewczynki - Amelia, Oliwia i Laura, również trojaczki jednojajowe.
- Trojaczki urodziły się w 32. tygodniu ciąży. Są wcześniakami. Przebywają na naszym oddziale, bo muszą być pod czujną opieką lekarzy. Czują się dobrze - zapewniała w rozmowie z TVN24 neonatolog, lek. Katarzyna Szela z Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu, która podkreślała, że taka ciąża "to ewenement, bo zdarza się raz na 200 milionów przypadków".
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/ja / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24