To pierwsza taka noc półrocznej kangurzycy Tośki. Do tej pory mała spędzała każdą chwilę z swoją matką zastępczą, panią Beatą. Tym razem będzie musiała radzić sobie bez niej. W pobliżu będą za to inne kangury.
Po pół roku kangurzyca Tośka wróciła do oliwskiego zoo. Pierwsze dni spędziła w towarzystwie swojej matki zastępczej, żeby przyzwyczaić się do nowego otoczenia.
Sama w zoo
- Dzisiaj Tosia zostanie sama w pomieszczeniu na ściółce – tłumaczy pani Beata. - Mała zostanie oddzielona ścianką z siateczki, po drugiej stronie będą dorosłe kangury, to pierwsza noc tak blisko nich i bez torby do spania - wyjaśnia.
Mama zastępcza małej kangurzycy nie ukrywa, że samotna noc swojej podopiecznej będzie dla niej ogromnym stresem.
- Może się wydarzyć wszystko i nic. Tosia jest spokojna i mam nadzieje, że nic się nie stanie. Czasem kangur ma ze stresu zawał serca, czasami bywa tak, że się wystraszy, skoczy, rozbije głowę o ścianę - tłumaczy.
Odrzucona przez matkę
17 listopada ubiegłego roku pracownicy zoo znaleźli małą kangurzycę rudą w domku na terenie zagrody dla kangurów. Nie dawała znaków życia. Na szczęście udało się ją odratować.
Tośka trafiła do domu Beaty Czechowskiej, pracownicy zoo i opiekunki kangurów. Przez pół roku była praktycznie "przyklejona" do swojej matki zastępczej. Pani Beata nosiła ją w specjalnej torbie na brzuchu, żeby było jej cieplej.
Jak przyznaje, zostawienie Tośki w zoo nie przychodzi jej łatwo. – Jest mi żal, ale tak trzeba. Nie mamy innego wyjścia – mówi opiekunka.
Autor: aja/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24