Na dworcu kolejowym w Tczewie doszło do awantury. Interweniowali policjanci. Wtedy padły strzały. Postrzelony napastnik trafił do szpitala, gdzie zaatakował ratowników medycznych.
W czwartek po godz. 12 na dworcu PKP w Tczewie jeden z przebywających tam mężczyzn zaatakował drugiego. Jak twierdzi prokuratura, atak był "brutalny". Traf chciał, że akurat w tym momencie, w związku z zupełnie innymi czynnościami służbowymi, na dworcu był patrol policji.
Funkcjonariusze rozpoczęli interwencję i wtedy agresja mężczyzny skierowała się na policjantów. Jak donosi lokalny portal tcz.pl, napastnik próbował wyrwać policjantowi pojemnik z gazem, a potem usiłował uciec. Wtedy padły strzały. Mężczyzna został postrzelony w nogę.
W szpitalu też zaatakował
Jak poinformowała nas Grażyna Wawryniuk w Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, strzały miała oddać policjantka. – Ten mężczyzna trafił do szpitala, a tam zaatakował również ratowników medycznych. Jeden z nich również ucierpiał – relacjonowała prokurator.
Napastnik będzie dziś przesłuchany. Niewykluczone, że usłyszy od razu zarzuty.
- W tej chwili zbieramy całość materiału dowodowego, ustalamy okoliczności zdarzenia i przyczyny zachowania tego mężczyzny – przekazała nam Wawryniuk. Na razie wiadomo, że badania alkomatem nie wykazało, by był pod wpływem alkoholu. Została pobrana od niego krew, by zbadać, czy nie był pod wpływem innych substancji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tcz.pl