Mieszkaniec Szczecina zmarł po kilku dniach po tym, jak został uderzony przez rowerzystę. Sąd najpierw wypuścił go za kaucją, ale po zażaleniu prokuratury jednak zdecydował się na tymczasowy areszt.
- Istnieje podejrzenie, że w sytuacji, gdy podejrzanemu grozi tak wysoka kara, nawet dożywocie, może on uciec, ukryć się, a w dodatku nie zostały jeszcze wyjaśnione okoliczności całego zdarzenia – wyjaśnia decyzję Sądu Okręgowego w Szczecinie jego rzecznik Michał Tomala.
Grozi mu dożywocie
42-latek jest podejrzany o popełnienie przestępstwa z art. 156 par. 3 kodeksu karnego, czyli spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności, a w skrajnych przypadkach kara może zostać rozszerzona nawet do dożywocia.
- Dlatego sąd zdecydował się, mimo iż w pierwszej instancji sąd pozwolił na wyjście podejrzanego po wpłaceniu kaucji, że zostanie od aresztowany na dwa miesiące. Został zatrzymany na sali rozpraw – informuje Tomala. Rowerzysta wcześniej wpłacił już kaucję w wysokości 50 tysięcy złotych.
Scysja na ulicy
Do zdarzenia doszło w środę, 23 sierpnia, około godz. 23 w centrum Szczecina. Udało nam się dotrzeć do córki ofiary ataku, która opisała nam, jak doszło do zdarzenia, opierając się na relacji kolegi ojca.
Szczecinianin wraz ze znajomym wracał z pobliskiego klubu. Szli chodnikiem w okolicy Plac Szarych Szeregów. Obok przejeżdżała grupa cyklistów. 47-latek zwrócił uwagę rowerzystom, że nie powinni jechać po chodniku. Wywiązała się wymiana zdań.
- To było dosłownie kilka sekund. Jeden z mężczyzn podszedł do taty i uderzył go w głowę. Tata upadł i uderzył o beton - opowiadała łamiącym się głosem Dominika, córka zmarłego. - Nawet nie udzielili mu pomocy - dodała.
Tragiczny finał
- Poszkodowany trafił do naszego szpitala. Jest pod opieką neurochirurga. Przeszedł operację, ale wciąż jego lekarze określają jako "terminalnie ciężki" – informowała nas jeszcze w poniedziałek 28 sierpnia Natalia Andruczyk, rzecznik Szpitala przy ul. Arkońskiej w Szczecinie.
Następnego dnia rodzina ofiary pobicia potwierdziła nam, że 47-letni mężczyzna zmarł. Tego samego dnia do prokuratury na Niebuszewie zgłosił się rowerzysta, który miał uderzyć przechodnia. Funkcjonariusze szukali go od tygodnia. Po przesłuchaniu został wówczas zatrzymany.
Relacja córki ofiary dla TVN24:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin