To nie ptak, to nie samolot, to fiat 500 berlina z 1970 roku, który stanie w recepcji naszego nowego biura - mówi Izabela Wasilewska-Purczyńska. Żeby przetransportować 500-kilogramowy samochód, trzeba było użyć 60-metrowego dźwigu.
Latający nad miastem samochód szczecinianie mogli zobaczyć w piątek około godziny 11 przy powstającym biurowcu Posejdon.
To nietypowa akcja transportowa jednej ze szczecińskich firm informatycznych, która postanowiła, że częścią wystroju recepcji ich nowego biura będzie fiat 500.
- To nawiązanie do naszej pracy, ponieważ jesteśmy firmą informatyczną - mówi Izabela Wasilewska-Purczyńska z InfinIT Codelab. - Zajmujemy się wytwarzaniem oprogramowania do samochodów - tłumaczy.
- Ma być jak u Hitchcocka, mocny akcent na wejście, bo fiat będzie stał na recepcji. Potem będzie jeszcze mocniej. Dlatego, że całe nasze biuro jest zaprojektowane w formie takiej podróży - dodaje Jan Zaborowski.
"Na żywo wyglądało to trochę przerażająco"
Samochód trzeba było dostarczyć na czwarte piętro przy użyciu 60-metrowego dźwigu. W pewnym momencie auto znalazło się na wysokości aż 38 metrów.
- Na żywo wyglądało to zdumiewająco i troszkę przerażająco - mówi Wasilewska-Purczyńska.
- Nie ukrywam, nie mogłam spać w nocy w przeddzień całej akcji. Bardzo się denerwowałam, czy w ogóle nam to wszystko się uda. Jednak operatorzy dźwigu wykazali się dużym profesjonalizmem. Dzięki nim cała akcja nie spaliła na panewce - dodaje.
Klasyczny fiat 500 berlino waży 500 kilogramów i przyjechał na lawecie ponad 500 kilometrów od kolekcjonera z Piotrkowa Trybunalskiego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: InfinIT Codelab