Reforma edukacji w szczecińskiej podstawówce wiąże się ze sporym zamieszaniem. Szkoła Podstawowa nr 7 jest zbyt mała, by zmieścić nowo powstałe klasy 7 i 8. Dostała więc w "spadku" budynek dawnego gimnazjum. Problem w tym, że szkoły są w różnych dzielnicach miasta. Teraz uczniowie i nauczyciele kursują między dwoma budynkami.
Szkoła Podstawowa nr 7 w Szczecinie po reformie oświaty dostała pod swoje skrzydła budynek należący do gimnazjum nr 34.
Dodatkowe miejsce bardzo się przyda, bo w i tak już ciasnej podstawówce brakowałoby przestrzeni dla nowo utworzonych klas siódmych i ósmych.
Problem w tym, że budynki znajdują się w dwóch różnych dzielnicach miasta - główny na Niebuszewie, pogimnazjalny na Arkońskie Niemierzyn, i są oddalone od siebie o trzy kilometry. Podróż z jednego do drugiego zajmuje maksymalnie kilkanaście minut, ale problem jest.
Potrzebny autobus i opiekun
Uczniów między szkołami będzie woził specjalny autobus. W tym celu szkoła musiała zatrudnić dodatkową osobę - kierowcę, co finansuje urząd miasta.
Autobus będzie zabierał dzieci sprzed budynku szkoły przy ulicy Złotowskiej, a także z przystanków po drodze. 120 dzieci będzie jeździć szkolnym autobusem na pętlę na osiedlu Arkońskim. Z pętli dzieci pieszo dojdą do byłego gimnazjum przy ul. Wojciechowskiego. Będą zatem musiały przechodzić przez ruchliwą ulicę Chopina.
- To kłopot. Jednak szkoła zorganizowała wszystko tak, że dzieci są zadowolone - komentuje opiekunka, która musi być obecna w autobusie podczas przewozu dzieci. - Jedziemy autobusem do przystanku, a potem i tak musimy dojść jeszcze na piechotę - komentuje jeden z uczniów 7 klasy.
Efekt reformy
- Lepiej by było, gdyby byli tutaj, ale nie damy rady. Nie mamy tylu pomieszczeń, by wszystkich pomieścić - żałuje Teresa Kalina, dyrektor szkoły. - Moja szkoła miała być kameralną szkołą, ale reforma edukacji wszystko zmieniła - dodaje.
Takie kursowanie między dwoma oddalonymi od siebie budynkami to też spore utrudnienie dla nauczycieli, którzy między lekcjami muszą dojeżdżać na kolejne zajęcia. - Na razie dotyczy to tylko matematyczki, ale w przyszłym roku wielu nauczycieli będzie musiało jeździć między budynkami - informuje Kalina.
Miasto na razie tylko zastanawia się nad budową nowego budynku dla Szkoły Podstawowej nr 7.
Tak sytuację komentuje dyrektor SP 7 w Szczecinie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/pm / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze