Dobę na pokładzie okrętu podwodnego ORP Orzeł spędzi 29-latek spod z Częstochowy. Mężczyzna wylicytował niecodzienną atrakcję podczas tegorocznej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Adam Kowalewski, informatyk spod Częstochowy wygrał licytację wpłacając na konto WOŚP ponad 40 tys. zł. Dobę na okręcie spędzi nie tylko z załogą, ale również z Jurkiem Owsiakiem.
Atak torpedowy
- Przygotowaliśmy dla nich obu sporo atrakcji. Zarówno Jurek jak i Adam będą mogli poznać budowę okrętu, zasady jego działania, zobaczyć jak pracuje załoga i oczywiście obserwować sytuację nawodną przez peryskop – zapowiada kpt. marynarki Maciej Bielak, zastępca dowódcy ORP Orzeł.
– Mamy nawet przygotowaną specjalną niespodziankę w postaci ataku torpedowego, w ramach którego pan Adam dokona samodzielnie wystrzału. Oczywiście wszystko pod czujnym okiem załogi – dodaje z uśmiechem.
Owsiak zanurkuje po raz drugi
Jurek Owsiak przyznaje, że noc na okręcie spędzi po raz drugi.
– Trzeba przejść tzw. chrzest podwodniaka, czyli napić się wody morskiej pobranej wprost z dna Bałtyku – tłumaczy. – Taka doba spędzona na okręcie podwodnym to bardzo fajna sprawa, ale trzeba pamiętać, że łódź wcale nie wygląda, jak ta z piosenki Beatlesów, bo jest raczej ciasno i bardzo mało miejsca – dodaje.
„To niesamowite przeżycie”
Adam Kowalewski przyznaje, że nie do końca wie, czego może się spodziewać po okręcie podwodnym. – Wiem, że będzie to coś niesamowitego, ale nie mam pojęcia na co się przygotować. Mam ze sobą śpiwór, ale nie sadzę, żebym zmrużył oko – tłumaczy z uśmiechem.
Na pytanie skąd decyzja, żeby wpłacić ponad 40 tys. zł na konto WOŚP, Kowalewski skromnie tłumaczy, że sam miał kilka razy do czynienia ze służbą zdrowia i wie, co wspomaga. – Jakby to był np. komercyjny lot w kosmos to bym nie wydał takich pieniędzy – tłumaczy.
Obaj mężczyźni „wynurzą” się w gdyńskim Porcie Wojennym w środę ok. godz. 13.00.
Mężczyźni wyruszyli z Portu Wojennego w Gdyni:
Autor: aja/par / Źródło: TVN24 Pomorze