Jechał o 73 kilometry na godzinę za szybko, po raz kolejny w ostatnich tygodniach. Policjanci potraktowali go jak "drogowego recydywistę". Dostał mandat w wysokości pięciu tysięcy złotych. Przez kilka miesięcy odpocznie też od prowadzenia auta.
W czwartek policyjny patrol mierzył prędkość na drodze pomiędzy Słupskiem i Bytowem. Chwilę po godzinie 18 mundurowi zatrzymali do kontroli kierowcę auta marki Man, który jechał z prędkością 123 km/h w miejscu, gdzie dopuszczalne jest 50 km/h.
Wpadł kolejny raz
– 36-letni mieszkaniec Bydgoszczy został ukarany mandatem w wysokości 5000 złotych i 15 punktami karnymi. Policjanci zatrzymali także jego prawo jazdy z uwagi na przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 51 km/h – przekazuje młodszy aspirant Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Jak wyjaśnia, funkcjonariusze zastosowali przepisy o tak zwanych kierowcach recydywistach, dlatego że było to kolejne znaczące przekroczenie prędkości, którego ten kierowca dopuścił się w ostatnich tygodniach.
– Od 17 września 2022 roku zmianie uległy kwoty nakładanych przez policjantów mandatów. Wprowadzone zostały przepisy o tzw. kierowcach recydywistach, którzy w przypadku popełnienia kolejnego wykroczenia z danej kategorii w okresie dwóch lat muszą liczyć się z podwojoną wysokością mandatu. Dodatkowo punkty karne na koncie kierowcy widnieją przez dwa lata i naliczane są z chwilą opłacenia mandatu – przypomina Bagiński.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Słupsku