Ratownicy ze Świnoujścia szukają jachtu "Zefir", który najprawdopodobniej zatonął na Bałtyku. Akcja jest utrudniona, bo nie wiadomo, gdzie dokładnie znajduje się jednostka. Według informacji Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa na pokładzie jachtu była jedna osoba.
"Zefir" płynął ze Świnoujścia na do portu Nexo na wyspie Bornholm. Zgłoszenie o kłopotach jednostki pojawiło się w niedzielę wieczorem. Członek załogi jachtu nadał sygnał pomocy po godz. 23 za pomocą nadajnika UKF.
- Nie był w stanie powiedzieć, gdzie się znajduje. Nie miał również przy sobie boi lokacyjnej ani żadnego z urządzeń, które mogłoby naprowadzić nas na jego kierunek - informuje Mirosława Więckowska, rzeczniczka Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni.
Akcja jest z tego powodu bardzo utrudniona. Wiadomo tylko, że poszukiwany mężczyzna był ubrany w kombinezon rybacki. - To jak szukać igły w stogu siana. Nic nie wiemy o tej jednostce. Nie wiadomo ani kogo szukać, ani gdzie. W dodatku okazało się, że kiedy "Zefir" wypływał ze Świnoujścia nie poinformował o tym kapitanatu - mówi Andrzej Stępień, asystent dyspozytora operacyjnego SAR Świnoujście.
To nie pierwszy wypadek tej jednostki. W 2010 roku jacht „Zefir” zatonął na Zalewie Szczecińskim.
Trwają poszukiwania
Akcję ratunkową przerwano w nocy, a rano znów ją wznowiono. Nie wiadomo jak długo ona potrwa. "Zefira" szukają dwie jednostki SAR-u oraz jedna ze Straży Granicznej. W poszukiwaniach pomagają też dwa śmigłowce i samoloty patrolowe Marynarki Wojennej. - Zaczęliśmy poszukiwania tuż po północy. Początkowo obszar działań znajdował się 120 km od Darłowa i 35 km od wyspy Wolin. Teraz ten obszar cały czas przesuwa się na północ - mówi kmdr ppor. Czesław Cichy z Marynarki Wojennej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: iświnujście.pl | Sławomir Ryfczyński