Kilogram marihuany, 140 krzaków konopi indyjskich, półtora kilograma amfetaminy i broń - to wszytko zabezpieczyli gdańscy policjanci, którzy zlikwidowali dwie plantacje marihuany w województwie pomorskim i wielkopolskim. W akcji brali udział antyterroryści, a narkotyki pomógł znaleźć specjalnie wyszkolony pies Edek. Trzy osoby usłyszały zarzuty.
Wtorek, godzina 6 rano. Policja w asyście antyterrorystów siłą weszła do dwóch mieszkań na terenie województwa pomorskiego i wielkopolskiego.
- Policjanci mieli informację, że osoby, które uprawiają narkotyki mogą mieć broń palną, dlatego do zatrzymania zaangażowani zostali policyjni antyterroryści - tłumaczy podkom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
W mieszkaniach funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby - mężczyzn z wieku 32-lat i kobietę w tym samym wieku.
- W trakcie przeszukań na dwóch plantacjach policjanci zabezpieczyli łącznie 140 krzaków konopi indyjskich, kilogram marihuany, prawie półtora kilograma amfetaminy, dwie sztuki broni palnej oraz 18 sztuk ostrej amunicji - mówi Sienkiewicz.
W znalezieniu narkotyków pomógł funkcjonariusz Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni specjalnie wyszkolony pies Edek.
Zarzuty
Zatrzymane osoby zostały doprowadzone do prokuratury. Wszyscy usłyszeli zarzuty uprawy znacznej ilości narkotyków. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
- Dodatkowo zatrzymany 32-latek, u którego policjanci zabezpieczyli trzy i pół kilograma narkotyków, usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności - dodaje Sienkiewicz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Pomorska Policja