Na rzece pod psem zarwał się lód, zwierzę nagle znalazło się w lodowatej wodzie. Na pomoc ruszyli strażacy. Po kilku minutach przestraszonego psa przekazali właścicielce.
Tuż przed południem na zamarzniętą rzekę w Braniewie wbiegł pies. Zarwał się lód. Zwierzę próbowało samo się wydostać z lodowatej wody, ale bezskutecznie. Na pomoc ruszyli strażacy. W specjalnych ubraniach do pracy w wodzie na saniach po kruchym lodzie dostali się do psa.
- To był straszny widok. Zwierzę było przestraszone i wychłodzone - mówi st. kpt. Ireneusz Ścibiorek ze straży pożarnej w Braniewie.
"Przestraszył się ratownika"
Akcja nie należała do najłatwiejszych nie tylko ze względu na warunki, ale też dużą presję spacerowiczów, którzy obserwowali działania strażaków. - Wszystko działo się bardzo szybko. Pies był w szoku. W pewnym momencie zaczął uciekać przed ratownikiem, który próbował go wyciągnąć - opowiada Ścibiorek.
Na szczęście po kilku minutach udało się wydostać czworonoga z lodowatej wody. Na brzegu został okryty kocem. Strażacy przekazali psa właścicielce, a ta zabrała go do weterynarza.
Zobacz jak ratowali psa:
Podobno akcja była niedawno też w Poznaniu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24 Pomo
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Braniewo