Dwudniowy pobyt barbadoskiej gwiazdy w Trójmieście komentowało wiele zagranicznych mediów. Śledziły każdy ruch Rihanny i jej przyjaciół. Wszystkie podkreślają niezadowolenie gwiazdy z pobytu na polskiej plaży.
Rihanna pojawiła się Trójmieście na tegorocznej edycji festiwalu Open'er w Gdyni. Od samego początku dostarczała fanom sporo wrażeń.
Bawiła się na koncercie
Już w sobotę gwiazda bawiła się pod festiwalową sceną na koncercie Miguela i Kings of Leon.
Jak napisał "New Jork Post", po tym koncercie w sieci pojawił się film nagrany przez festiwalowiczów, na którym widać, jak Rihanna się zatacza i wyprowadzają ją ochroniarze.
"Jak zwierzęta w klatce"
W niedzielę Rihanna postanowiła relaksować się w skąpym niebieskim bikini na plaży w Sopocie. Była w towarzystwie swojej przyjaciółki, Mellissy Forde.
Gwiazda budziła spore zainteresowanie wczasowiczów i fotografujących ją paparazzi, dlatego miejsce, w którym odpoczywała, zasłonięto parawanem z parasoli.
Pobyt na plaży gwiazda opisała jako "porażkę". Na Instagramie pokazała zdjęcie w stroju kąpielowym, które podpisała: "Próbowałam dziś spędzić dzień na plaży, to była totalna porażka!" - relacjonuje "Daily Mail".
Piosenkarka w filmie nagranym przez Melissę Forde, który ta umieściła na swoim Instagramie, mówiła: "Siedzimy tu w klatce jak pie****** zwierzęta" – cytuje z kolei "The Sun".
Obiecała, że wróci
Autor: ws/mz/zp / Źródło: TVN24 Pomorze