Około 70 rosyjskich motocyklistów przyjechało do Braniewa złożyć hołd żołnierzom Armii Czerwonej. Przejazd zabezpieczała policja. To ósma taka wizyta w Polsce.
Do Braniewa, na największy w Polsce cmentarz poległych podczas II wojny światowej żołnierzy radzieckich, przyjechało kilkaset osób. W tym także 70-80 motocyklistów.
Nocne Wilki jadą inną trasą
Rok temu przyjechało ich około 200. Wizyta wzbudzała wiele kontrowersji – polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zezwoliło wtedy na przejazd przez Polskę członków grupy Nocne Wilki, których założyciel jest przyjacielem Władimira Putina, prezydenta Federacji Rosyjskiej.
- Powodem zakazu wjazdu na teren RP było zagrożenie ładu i bezpieczeństwa publicznego państwa – informował wtedy Dariusz Sienicki z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Do podobnej sytuacji doszło także w 2015 roku. Przeciw tej decyzji protestowali wówczas polscy motocykliści.
W tym roku wśród osób przybyłych na uroczystości nie było Nocnych Wilków. Członkowie klubu wyruszyli w czwartek z Moskwy i będą próbowali znów przejechać granicę z Polską, by dostać się do Berlina.
"Pamiętajmy o historii"
Oprócz motocyklistów w uroczystości udział wzięli kombatanci, uczniowie szkół obwodu kaliningradzkiego oraz oficjele, m.in. ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andrejew. - Wierzę, że możemy pamiętać o naszej wspólnej historii i będzie to pozytywnie wpływać na budowanie polsko-rosyjskich relacji – podkreślał w swojej przemowie Andriejew.
W Braniewie znajdują się groby ponad 31 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. To w tej okolicy pomiędzy styczniem i marcem 1945 roku doszło do krwawych walk, okupionych przez wojska radzieckie wieloma ofiarami.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/mś / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze