Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał Krzysztofa P. i Mirosława C. na łączne kary po 12 lat więzienia za uwięzienie i wielokrotnie zgwałcenie 17-latki. Muszą też zapłacić poszkodowanej po 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Jeden z mężczyzn zaczął protestować podczas odczytywania wyroku, za co został wyprowadzony z sali rozpraw.
Wyrok zapadł w piątek przed Sądem Okręgowym w Olsztynie.
Sąd uznał mężczyzn za winnych tego, że w lipcu 2016 roku w Olsztynie i Trękusku (woj. warmińsko-mazurskie) uwięzili i gwałcili nastolatkę.
- Stosując wobec niej przemoc w postaci bicia rękoma po całym ciele i duszenia oraz grożąc jej pozbawieniem życia i zdrowia, jak również osób jej najbliższych, oraz grożąc popełnieniem przestępstwa handlu ludźmi na jej szkodę, wielokrotnie doprowadzili pokrzywdzoną do obcowania płciowego, co najmniej cztery razy - mówiła Iwona Litwińska-Palacz, sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Jak dodała, mężczyźni działali ze szczególnym okrucieństwem, "zadając pokrzywdzonej dodatkowe cierpienia fizyczne i psychiczne". Spowodowali tym u 20-letniej dziś kobiety "rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni".
Kiedy sędzia stwierdziła, że mężczyźni są winni, Krzysztof P. zaczął protestować, twierdząc, że "to nieprawda". Został wyprowadzony z sali rozpraw.
Krzysztof P. i Mirosław C. zostali skazani na kary łączne po 12 lat pozbawienia wolności. Od obu oskarżonych na rzecz pokrzywdzonej zostały zasądzone także kwoty po 100 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ponadto sąd orzekł wobec oskarżonych zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 100 metrów i kontaktowania się z pokrzywdzoną kontrolowane w systemie dozoru elektronicznego na okres 15 lat.
Sąd zadecydował, że wymierzone kary więzienia oskarżeni powinni odbywać w zakładach karnych, w których stosuje się szczególne środki lecznicze lub rehabilitacyjne dla osób z zaburzeniami osobowości i przyjmujących substancje zaburzające funkcje psychiczne.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Umówiła się na spotkanie
Z ustaleń prokuratury wynika, że w lipcu 2016 roku dziewczyna poznała 38-letniego Mirosława C., z którym wymieniła się numerami telefonów. Kilka dni później mężczyzna umówił się z nią na spotkanie w mieście. Zaprosił ją wówczas do samochodu i - wbrew jej woli - wspólnie z 48-letnim Krzysztofem P. wywiózł do domu na wsi pod Olsztynem. Według prokuratury, 17-latka była tam więziona przez kilkanaście godzin, zmuszana do brania narkotyków i wielokrotnie brutalnie gwałcona. Przed wypuszczeniem dziewczyny sprawcy mieli zagrozić, że jak powie prawdę, to zabiją ją albo jej najbliższych.
Proces Krzysztofa P. oraz Mirosława C. rozpoczął się w dniu 2 października 2017 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Z uwagi na dobro pokrzywdzonej rozprawa od początku do końca toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Sprawa była bardzo obszerna (18 tomów akt, czyli ponad 3,6 tys. kart dokumentów) i skomplikowana. Łącznie odbyło się 26 terminów rozprawy, w trakcie których zostało przesłuchanych blisko 40 świadków.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał obu oskarżonych za winnych popełnienia wszystkich zarzucanych im czynów, zmieniając tylko nieznacznie opis i kwalifikację niektórych z nich (chodzi o zarzuty dotyczące gwałtu i posiadania narkotyków).
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24