Motocyklista potrącił dziewczynkę, jadącą rowerem na przejeździe przez ulicę. Zatrzymał się, zdjął rowerek z drogi i po chwili odjechał. Znalezienie mężczyzny było trudne, bo jego motocykl nie miał tablicy rejestracyjnej, a on sam miał nałożony kask. Policjanci udostępnili jednak nagranie, na którym widać potrącenie. Pomogli mieszkańcy i się udało. Policja ustaliła sprawcę.
Policjanci ustalili dane motocyklisty, który 25 czerwca potrącił 6-letnią dziewczynkę, jadącą na rowerze w Olsztynie. Po potrąceniu dziecko przewróciło się i przestraszone uciekło na chodnik. Mężczyzna zatrzymał się, zdjął rowerek z jezdni i po chwili odjechał.
Na zabezpieczonych nagraniach z miejskiego monitoringu i kamery autobusu miejskiego policjanci zauważyli, że motocykl, którym jechał mężczyzna, nie ma tablicy rejestracyjnej. On sam miał kask, co uniemożliwiało jego identyfikację. Śledztwo zostało więc umorzone.
- Choć czynności wyjaśniające w tej sprawie zostały na tym zakończone, olsztyńscy policjanci w dalszym ciągu pracowali nad ustaleniem tożsamości osoby siedzącej za kierownicą jednośladu. Nagranie ze zdarzenia zostało opublikowane na portalach społecznościowych, na naszej stronie internetowej oraz stronach wielu redakcji - mówi sierżant Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Jak dodaje, odzew był bardzo duży. Do policjantów zaczęło napływać wiele sygnałów, funkcjonariusze wszystkie weryfikowali. I się udało.
- Wkrótce policjanci dotarli do motocykla, który był zaparkowany w jednym z podziemnych garaży na terenie Olsztyna, a następnie do kierowcy jednośladu. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Olsztyna - mówi Jurkun.
Tłumaczy, że sprawdził, czy dziecko nie potrzebuje pomocy
Mężczyzna został przesłuchany i złożył obszerne wyjaśnienia. Jak ustalili policjanci, 36-latek nie miał uprawnień do prowadzenia motocykla, a pojazd, którym jeździł, nie miał tablicy rejestracyjnej.
- 36-latek odpowie za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierowanie bez uprawnień oraz pojazdem niedopuszczonym do ruchu drogowego. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdził, że bezpośrednio po tym, jak potrącił 6-latkę, zatrzymał się i sprawdził, czy nie potrzebuje ona pomocy, po czym odjechał - informuje Jurkun.
Wniosek o ukaranie mężczyzny trafił do sądu. 36-latkowi grozi grzywna do 5 tysięcy złotych. Sąd może też orzec wobec mężczyzny zakaz prowadzenia pojazdów.
"Zahaczył moją córkę, powinien zostać i udzielić nam pomocy"
Do potrącenia dziecka doszło na ulicy Artyleryjskiej w Olsztynie. Na nagraniu udostępnionym przez policję widać przejazd dla rowerzystów, po którym jedzie kobieta, a tuż za nią jej 6-letnia córka. Nagle w dziecko uderza motocyklista. Dziewczynka przewraca się i szybko ucieka z jezdni.
Chociaż nagranie wygląda poważnie, sześciolatce na szczęście nic poważnego się nie stało. Sprawca odjechał jednak z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policji.
Mama sześcioletniej Liliany wspomina, że motocyklista "wyskoczył pomiędzy samochodami", które się zatrzymały przed przejściem dla pieszych.
- Zahaczył moją córkę. Córka się przewróciła, miała na głowie na szczęście kask. Ten motor ciągnął przez chwilę córkę na jezdni. Nie można było od razu stwierdzić, że nic się nie stało - mówiła kobieta.
Dodaje, że mężczyzna powinien zostać i udzielić im pomocy. - Powinien się zapytać, czy mamy jak wrócić do domu, czy ma nas przeprowadzić na drugą stronę ulicy. Po prostu zachować się po ludzku, z empatią, a nie odjechać - dodała mama dziewczynki.
"Społeczne zaangażowanie przyczyniło się od ustalenia sprawcy"
- Podziękowania należą się mieszkańcom Olsztyna oraz mediom - społeczne zaangażowanie przyczyniło się do ustalenia sprawcy zdarzenia drogowego. Powszechne zainteresowanie identyfikacją sprawcy potrącenia pokazało, że nie ma i nie będzie przyzwolenia na agresywne oraz niebezpieczne zachowania na drodze - dodaje policjant.
To od nas wszystkich zależy, czy poziom bezpieczeństwa na naszych drogach będzie wzrastał. Dlatego każdy, kto przysłuży się do tego, że inni kierowcy nie będą stwarzać zagrożenia na drodze, a sprawcy takich zdarzeń poniosą konsekwencje, zasługuje na słowa uznania. Przypominamy, że omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym lub rowerzystom jest jedną z głównym przyczyn potrąceń.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Olsztyn