Mariusz L. w chwili popełnienia zbrodni był pod wpływem marihuany - wynika z badań toksykologicznych mężczyzny, który w kwietniu śmiertelnie skatował swoją 5-letnią córkę w gdańskim parku. Dzień wcześniej na własne żądanie wypisał się ze szpitala z oddziału detoksykacyjnego. Śledczy czekają jeszcze na opinię biegłych ws. poczytalności podejrzanego.
Prokuratura Rejonowa Gdańsk- Oliwa potwierdza, że wpłynęła opinia z badań toksykologicznych Mariusza L.
- Otrzymaliśmy opinię toksykologiczną, która potwierdziła, że pan Mariusz L. w chwili popełnienia zbrodni był pod wpływem marihuany oraz leków, które otrzymywał podczas wcześniejszego pobytu w szpitalu - wyjaśnia Monika Rutecka, zastępca prokuratora rejonowego Gdańsk- Oliwa.
Jak dodała, decydująca w dalszym postępowaniu wobec Mariusza L. będzie opinia biegłych psychiatrów dotycząca jego poczytalności.
Aby wydać rzetelną opinię, 31-letniego mężczyznę umieszczono w połowie sierpnia w zamkniętym ośrodku sądowo- psychiatrycznym. Obserwacja zakończy się najwcześniej w połowie września, ale na wniosek psychiatrów może zostać przedłużona.
- Jeżeli biegli stwierdzą, że po tym czasie nie są w stanie wydać jednoznacznej opinii dotyczącej jego poczytalności, mogą wnioskować o przedłużenie takiej obserwacji - wyjaśnia Rutecka.
Biegli psychiatrzy przy opracowywaniu swojej opinii wezmą pod uwagę treść opinii toksykologicznej, która może częściowo wyjaśniać jego zachowanie.
Zabił, bo puściły mu nerwy?
Ciało pięcioletniej dziewczynki znaleziono w czwartek, 16 kwietnia w pobliżu wejścia na plażę w Gdańsku Brzeźnie. Jak podaje prokuratura domniemanym sprawcą morderstwa jest ojciec, który w rozmowie z policjantami przyznał się do winy.
Zabójstwo charakteryzowało się dużą brutalnością, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że czynu dopuścił się ojciec wobec 5-letniej córki, mówiła prokurator Ewa Burdzińska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa. Jak dodaje, mężczyzna dzień wcześniej na własne żądanie wypisał się ze szpitalnego oddziału detoksykacyjnego.
Podczas przesłuchania, mężczyzna przyznał się do zabójstwa córki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mg/ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze | Małgorzata Gissel, TVN24