Śmieci od dwóch tygodni zalegają w mieście. "Gmina nie ma pieniędzy na ich wywóz"

Palący problem śmieciowy w Nowogardzie
Palący problem śmieciowy w Nowogardzie

Mieszkańcy Nowogardu od kilkunastu dni muszą radzić sobie z widokiem i zapachem śmieci, które wylewają się ze śmietników. Winny takiej sytuacji jest tak zwany pat śmieciowy – radni, w większości Prawa i Sprawiedliwości, nie zgadzają się na podwyżki cen wywozu śmieci zaproponowane przez burmistrza Roberta Czaplę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Władze Nowogardu od wielu miesięcy nie mogą porozumieć się w sprawie podwyżek za wywóz śmieci. Efekt – firma wywożąca śmieci przestała je odbierać i od kilkunastu dni wręcz wysypują się ze śmietników.

Nastąpiło to na wniosek gminy 15 stycznia. W piśmie do Zakładu Usług Komunalnych w Nowogardzie podpisanym przez zastępcę burmistrza Krzysztofa Kolibskiego czytamy: „Gmina Nowogard wnosi o zawieszenie w trybie natychmiastowym odbioru odpadów (…). Powyższe spowodowane jest brakiem środków pochodzących z wpłat od właścicieli nieruchomości (…) i tym samym koniecznością minimalizowania kosztów. Wnosimy, by powyższe obowiązywało do odwołania stosownym pismem”.

"100 złotych za wywóz śmieci"

Ostatni raz w środę, 5 lutego podczas Rady Miasta dyskutowano o propozycjach burmistrza Roberta Czapli. Projekt zmian stawek znów jednak upadł, głównie głosami radnych PiS i Nowa. Przewodniczący Rady Marcin Nieradka z PiS postulował nawet przeprowadzenie kontroli finansowej gospodarki odpadami w gminie. Przekonywał, że są one wydawane niezgodnie z przeznaczeniem.

- Te podwyżki, proszę państwa, nie będą wynosiły kilkanaście procent, a - zależności od wielkości rodziny - od 40 do aż 60 procent. Duże nowogardzkie rodziny po uchwaleniu tych podwyżek mogą płacić ponad 100 złotych za wywóz śmieci. Nie możemy się na to zgodzić – powiedział w rozmowie z nami. Decyzję burmistrza o zaprzestaniu wywozu śmieci nazywa wprost "szantażem".

Sprawa decyzją rady miasta trafi na razie do komisji finansowo-gospodarczej rady gminy.

Nowogardzkie kosze są przepełnione
Nowogardzkie kosze są przepełnione
Źródło: tvn24

Burmistrz Robert Czapla tłumaczy, że po prostu chce urealnienia opłat po znacznym wzroście cen odbioru odpadów, co miało miejsce w połowie ubiegłego roku. Śmieci odbiera Zakład Zagospodarowania Odpadów Komunalnych Związku Celowego Gmin R-XXI w Słajsinie, do którego należy gmina Nowogard oraz m.in. gminy Maszewo, Stepnica, Przybiernów i Osina. W powiecie goleniowskim tylko gminy Goleniów i Nowogard jeszcze nie podniosły w ostatnim czasie cen za odbiór odpadów komunalnych.

Boją się, że zaroi się od szczurów

Mieszkańcy najbardziej ucierpieli na tej sytuacji. - To od dwóch tygodni tak leży. Pełno śmieci wszędzie. Dobrze, że jest zadaszone, bo by fruwało wszędzie – powiedział pan Ryszard stojący przed wiatą śmietnikową koło swojego domu. Inna kobieta obawia się, że zaraz w okolicy zaroi się od szczurów.

Za sytuację mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, winią prezesa Zakładu Usług Komunalnych. Dostaje się też samorządowcom.

Krzysztof Kolibski, zastępca burmistrza, w poniedziałek 10 lutego żalił się nam, że gmina nie ma pieniędzy na wywóz śmieci. - Jesteśmy bezradni, zadłużamy się - powiedział nam. Jednocześnie obiecał, że zalegające śmieci będą w miarę możliwości wywożone. Liczy jednak, że podwyżki zostaną jak najszybciej przegłosowane.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: