Król musi opuścić cokół na Targu Drzewnym w centrum Gdańska, bo ten wymaga remontu. Samemu monarsze również przyda się odświeżenie, ale w kasie gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni pieniędzy na remont nie ma. Dlatego postanowiono króla wynająć. Jak dotąd nie ma chętnych.
O pomyśle urzędników z Gdańska pisaliśmy już na portalu tvn24.pl. Od ogłoszenia propozycji przez Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku minął miesiąc i jak dotąd nie zgłosił się nikt, kto zechciałby wesprzeć finansowo remont pomnika.
- Zgłosiło się kilka osób prywatnych oraz ościennych samorządów, dla których podobno Jan III Sobieski jest bardzo ważny i przysłużył się im w przeszłości. Niestety te propozycje nie były poparte propozycjami finansowymi – informuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ.
- Nadal jesteśmy otwarci na propozycje. Pomnik nie wymaga natychmiastowego remontu, więc mamy nadzieję, że do wiosny uda się poznać naszego dobroczyńcę – dodaje.
Prestiż do zgarnięcia
Urzędnicy zapewniają, że dla firmy lub kilku firm, które zdecydują się wesprzeć finansowo remont monumentu mogą sporo zyskać – przede wszystkim marketingowo.
- To dla takiej firmy byłby ogromny prestiż. Pomnik można wykorzystać w materiałach marketingowych, ustawić przed swoją siedzibą. A to przecież najładniejszy pomnik w Gdańsku – zapewnia Małgorzata Kolasińska z ZDiZ. - Każdy może też liczyć na tabliczkę, na której będzie informacja o tym, że dana firma sponsorowała remont - dodaje.
Potrzeba 660 tys. zł
Remont pomnika prawdopodobnie rozpocznie się jesienią przyszłego roku, tuż po zakończeniu sezonu wakacyjnego. Ma kosztować około 660 tys. zł. Sporą część kosztów stanowić ma właśnie ściągnięcie monumentu z cokołu i przetransportowanie go w bezpieczne miejsce.
Pomnik Jana II Sobieskiego powstał we Lwowie w 1898 roku. W 1950 roku trafił do Polski i przez 15 lat stał w parku w Wilanowie, później został przewieziony do Gdańska i ustawiony na Targu Drzewnym, gdzie stoi do dziś.
Tu znajduje się pomnik:
Autor: md/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24