Blisko 400 dziadków do orzechów można oglądać na wystawie w skansenie w Olsztynku (woj. warmińsko-mazurskie). To największa taka kolekcja w Polsce, a najstarsze z prezentowanych narzędzi mają ponad sto lat.
Na wystawie "W krainie dziadków do orzechów" zgromadzono około 400 eksponatów z różnych regionów Polski, Niemiec, Anglii, Węgier, państw bałkańskich, USA i Chin. Najstarsze powstały w drugiej połowie XIX wieku.
Wystawa w olsztyneckim skansenie pokazuje jak na przestrzeni lat zmieniała się forma i kształt narzędzi do rozłupywania orzechów, dopasowując się do panującej mody. Początkowo wykonywano je ręcznie, potem produkowano na skalę przemysłową.
Zdaniem organizatorów, szczególne zainteresowanie zwiedzających powinny wzbudzić dziadki do orzechów, które mają kształt postaci z bajek i życia codziennego, np. skrzatów, żołnierzy, królów, leśników i strażaków, a także figurek zwierząt lub miniatur urządzeń technicznych.
Czar dziadka do orzechów
Nazwa "dziadek do orzechów" jest używana od XVIII w. Pochodzi prawdopodobnie od kształtu tych urządzeń, które często przypominały postać starego człowieka i spełniały rolę dziecięcych zabawek. Wcześniej w Polsce stosowano inne nazwy: orzechołom, staruszek, ząb, ciskawka czy tłuczek.
Dziadki w kształcie figurek zawdzięczają swoją popularność baletowi "Dziadek do Orzechów" z muzyką Piotra Czajkowskiego, na motywach baśni Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmana.
Wystawa będzie prezentowana w Olsztynku do października 2016 r. Według organizatorów jest to największa amatorska kolekcja tego typu narzędzi w Polsce, powstała z połączenia zbiorów Witolda Tchórzewskiego i Jana Łomnickiego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Mebli Olsztynek