Zarzuty znęcania się nad zwierzętami usłyszał właściciel gospodarstwa w Nowogardzie. Sąd zdecydował także, że trafi do aresztu. Tymczasem zwierzęta, które przeżyły horror w hodowli, szukają nowych domów.
Śledczy stwierdzili, że mężczyzna znęcał się nad zwierzętami w wyjątkowo okrutny sposób. Stąd też aż pięć zarzutów o znęcanie się nad psami, krowami oraz koniem. Wiele zwierząt znaleziono już martwych. Te, które przeżyły, były w okropnym stanie.
Już nie będą cierpieć
Sąd Rejonowy w Goleniowie przychylił się do wniosku prokuratorów o areszt. Właściciel gospodarstwa trafi na najbliższe dwa miesiące do aresztu.
- Zwierzęta przekazano pod opiekę innych osób, w celu zapewnienia im godnych warunków bytowania – informuje nas Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Osoby, które brały udział w oględzinach rancza, nie kryją oburzenia. – Musieliśmy dosłownie chodzić po kościach. One były wszędzie – mówi Joanna Butyńska z Fundacji "Psia Kość".
Wiele zwierząt miało wrośnięte łańcuchy czy poprzetrącane kończyny. – Ich właściciel nie przejmował się zupełnie ich stanem – mówi Ewa Grabowska z TOZ Animals.
Mieszkały w prowizorycznych boksach. Słabe zwierzęta miały być dobijane, a ich mięsem właściciel miał karmić pozostałe. Prokuratura zapewnia, że zwierzęta trafią w dobre ręce i krzywda im się już nie stanie.
O strasznej hodowli informowaliśmy w ostatnią sobotę:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24