Sąd Apelacyjny w Gdańsku wstrzymał się od wydawania wyroku. Utrzymane zostaje w mocy postanowienie z 13 grudnia 2013 roku, zakazujące tej firmie produkcji, sprzedaży i reklamy napojów energetycznych z oznaczeniem Tiger. Kluczowa dla sprawy będzie decyzja urzędu patentowego ws. znaku. Tymczasem firma FoodCare uważa, że takie działanie "jedynie odwleka w czasie wydanie ostatecznych decyzji".
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał zakaz sprzedaży, produkcji i reklamy napojów z oznaczeniem Tiger nałożony na FoodCare i tym samym oddalił wniosek tej firmy. Sąd przychylił się również do wniosku Fundacji Michalczewskiego "Równie szanse" o zawieszenie postępowania w związku ze sprawami toczącymi się przed Urzędem Patentowym.
- To kolejne orzeczenie, które jest na moją korzyść. Ta sądowa batalia, która trwa już kilka lat, wymaga ode mnie olbrzymiej cierpliwości, siły i bez wątpienia jest jedną z najważniejszych walk w moim życiu. Ale mówiłem, że nie odpuszczę, bo nieuczciwych zachowań i ciosów poniżej pasa nie można tolerować bez względu na to, czy walczy się na ringu, czy dotyczy to biznesu – mówi Dariusz "Tiger" Michalczewski.
Sąd Apelacyjny podtrzymał także nakaz nałożony na FoodCare odnośnie udzielenia informacji o wielkości sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger. Informacje te posłużą do ustalenia wysokości odszkodowania od spółki, która do tej pory uchylała się od podania tych informacji.
"To nie zamyka sporu"
Zarząd spółki FoodCare potwierdził, że "w świetle nowych dowodów i okoliczności sąd zdecydował o zawieszeniu postępowania do czasu uprawomocnienia się decyzji Urzędu Patentowego z dnia 5 sierpnia 2015 roku gdyż jest ona kluczowa dla rozstrzygnięcia w tej sprawie".
- Dzisiejsze postanowienie nie zamyka sporu pomiędzy FoodCare a Fundacją Dariusza Michalczewskiego "Równe Szanse" o markę TIGER a jedynie odwleka w czasie wydanie ostatecznych decyzji - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd firmy FoodCare przekonuje, że nazwa napoju energetycznego Tiger Energy Drink jak i sam napój został wymyślony przez firmę FoodCare, a współpraca z Michalczewskim miała jedynie charakter promocyjny. - Pan Michalczewski był ambasadorem marki ze względu na zbieżność jego sportowego przydomka z nazwą produktu, elementem jej strategii komunikacyjnej a nie pomysłodawcą marki. Opakowanie produktu zawierające wizerunek ambasadora i podpis ambasadora jest szeroko praktykowanym działaniem zarówno w Polsce jak i na świecie – nie daje to jednak ambasadorowi prawa do danej marki – czytamy.
Wyrok utrzymany
Wyrok w tej sprawie zapadł już w grudniu 3013 roku, teraz podtrzymał go Sąd Apelacyjny. Sąd stwierdził wówczas, że spółka FoodCare po zakończeniu współpracy z fundacją Dariusza Michalczewskiego "Równe Szanse" używała oznaczenia "Tiger" bezprawnie.
Pod koniec listopada ub.r. Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok nakazujący firmie FoodCare zapłatę prawie 15 mln zł Fundacji Dariusza Michalczewskiego "Równe Szanse" z tytułu zaległego wynagrodzenia, pochodzącego przede wszystkim z prowizji ze sprzedaży napojów energetycznych "Tiger".
Były bokser cały czas domaga się od spółki wypłaty prawie 22 milionów zł. W październiku 2013 roku złożył pozew o zapłatę kwoty z tytułu bezprawnego korzystania przez FoodCare z oznaczenia Tiger po rozwiązaniu umowy licencyjnej. Sprawa jest w toku.
"Od października 2010 r. pomimo zakończenia łączącej strony umowy oraz prawomocnych decyzji sądów zakazujących spółce FoodCare sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger – firma ta w dalszym ciągu sprzedawała napoje z oznaczeniem Tiger, nie uiszczając z tego tytułu żadnej prowizji oraz łamiąc zakazy sądowe. Dariusz Michalczewski będzie domagać się z tego tytułu wynagrodzenia w wysokości prawie 22 milionów zł" – poinformowało wówczas w komunikacie biuro prasowe boksera.
Walka o odszkodowanie
Sprawa zaczęła się w 2010 roku kiedy fundacja "Równe Szanse” rozwiązała umowę z firmą FoodCare, ponieważ ta odmówiła zapłaty należnego fundacji wynagrodzenia pomimo ciągłej sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger.
Według umowy właśnie wtedy wygasły wszelkie uprawnienia tej spółki do korzystania z oznaczenia "Tiger" oraz dóbr osobistych i majątkowych Dariusza Michalczewskiego tj. m.in. jego pseudonimu sportowego "Tiger", a także wizerunku.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe