W środę wieczorem w Gdańsku 49-letni obywatel Ukrainy został czterokrotnie ugodzony nożem. Na początku w sprawie zatrzymano czterech mężczyzn. Piąty podejrzany próbował w czwartek wieczorem przekroczyć granicę RP. Dzięki współpracy gdańskiej policji i Straży Granicznej mężczyznę udało się zatrzymać.
Do zabójstwa Ukraińca doszło w środę około 17:30 przy Trakcie świętego Wojciecha w Gdańsku, około 200-300 metrów przed wjazdem na drogę ekspresową S7 - poinformował podkomisarz Zbigniew Korytnicki w rozmowie z reporterem TVN24 Adamem Krajewskim.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki, który zabezpieczał ślady przestępstwa.
Policjanci już kilka godzin od zdarzenia ustalili tożsamość prawdopodobnego sprawcy zabójstwa. Mieli też podejrzenia, że mężczyzna będzie próbował przekroczyć granicę Polski i uciec na Ukrainę.
- W ramach współpracy wysłaliśmy pisma do jednostek w Polsce i do Straży Granicznej. Nasze przypuszczenia potwierdziły się. W czwartek wieczorem 38-latek próbował przekroczyć granicę w Medyce. Został tam zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej - mówi mł. asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
Według policji to 38-latek prawdopodobnie zaatakował nożem ofiarę. Po zatrzymaniu w Medyce podejrzany wyruszył z policjantami w drogę do Trójmiasta. Następnie będzie przekazany do dyspozycji prokuratora.
Zadał cztery ciosy
Według wersji zdarzeń, którą nieoficjalnie uzyskał reporter TVN24 Adam Krajewski, na jednym z przystanków autobusowych stało trzech mężczyzn, którzy prawdopodobnie się pokłócili. Wtedy jeden z nich miał wyjąć nóż i zadać innemu cztery ciosy.
Jak wstępnie ustaliła policja, sprawca czterokrotnie ugodził nożem 49-letniego mężczyznę. Mimo długiej reanimacji zaatakowany zmarł.
Policja potwierdziła, że ofiarą jest 49-letni obywatel Ukrainy.
Wszyscy mężczyźni się znali
Na początku w sprawie zatrzymano cztery osoby. Młodsza aspirant Karina Kamińska z policji w Gdańsku poinformowała , że wszystkie są obywatelami Ukrainy w wieku od 25 do 40 lat. Zatrzymani byli nietrzeźwi.
- Z naszych ustaleń wynika, że mężczyźni się znali. Razem przebywali na terytorium Polski - mówi mł. asp. Karina Kamińska.
Najbardziej prawdopodobna wersja jest więc taka, że między napastnikiem i ofiarą doszło do kłótni, która skończyła się tragicznie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/mś / Źródło: tvn24, KMP Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: | Komenda Miejska Policji w Gdańsku