Pięć osób zostało zatrzymanych i usłyszało zarzuty po tym jak bydgoscy śledczy rozbili grupę prowadzącą agencję towarzyską. To małżeństwo, dwaj "ochroniarze" i mężczyzna, którego rolą było "zniechęcanie" ewentualnej konkurencji. Dla agencji pracowały dwie kobiety: z Torunia i Płocka., które oddawały właścicielom "przybytku" połowę zarobionych pieniędzy.
Przez pół roku bydgoscy kryminalni i prokuratorzy pracowali nad sprawą dotyczącą czerpania korzyści z prostytucji. Kilka dni temu nad ranem antyterroryści weszli do mieszkań na terenie Torunia, Płocka i Chełmży. Zatrzymali pięć osób, które trafiły do policyjnego aresztu: czterech mężczyzn w wieku 20-49 lat i kobietę w wieku 30 lat.
- Z ustaleń śledczych wynika, że to małżeństwo Agnieszka i Przemysław Ł. zorganizowali domową agencję towarzyską na terenie Płocka. Tam pracowali dla nich dwaj "ochroniarze" oraz mężczyzna, którego rolą było "zniechęcanie" ewentualnej konkurencji. Ogłoszenia o kobietach świadczących usługi seksualne zamieszczano m.in. na portalu internetowym, a stawki wahały się od 180-200 złotych za godzinę - poinformowała podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.
Jak dodała, dla agencji pracowały dwie kobiety z Torunia i Płocka, które oddawały właścicielom "przybytku" połowę zarobionych pieniędzy. W trakcie przeszukań w mieszkaniach policjanci zabezpieczyli pistolet, amunicję, telefony komórkowe, ponad 50 tys. złotych oraz paralizator.
Pięć osób z zarzutami
Wszystkie zatrzymane osoby usłyszały zarzut "działania w zorganizowanej grupie przestępczej czerpiącej korzyści z nierządu oraz uczynienia sobie z tego stałego źródła dochodu".
- Dodatkowo 34-letni Przemysław Ł. usłyszał zarzut kierowania tą grupą i zmuszenia pobiciem jednej z kobiet do pozostania w jego "kurateli". Ponieważ w trakcie zatrzymania mężczyzna wyrzucił przez okno pistolet, broń ta została zabezpieczona. Miał także do niej ostrą amunicję. Jak ustalili policjanci, nie posiadał na to wymaganego zezwolenia, stąd kolejny zarzut dotyczy nielegalnego posiadania broni i amunicji - wyjaśniła Chlebicz.
Prokurator wnioskował do sądu o aresztowanie podejrzanych. Zgodnie z decyzją sądu pięcioro zatrzymanych najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Sprawa ta jak zapewniają policjanci ma charakter rozwojowy i możliwe są dalsze zatrzymania.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Bydgoszcz