Volkswagen dachował i wypadł z drogi na autostradzie A1 w okolicy węzła Kowal (Kujawsko-pomorskie). Samochodem podróżowało dwóch mężczyzn, nie odnieśli poważnych obrażeń. Jak informuje policja, 30-letni kierowca był nietrzeźwy.
Do wypadku doszło w niedzielę rano. Jeden pas ruchu na autostradzie A1 w stronę Gdańska był zablokowany przez ponad trzy godziny.
- Kierowca osobowego volkswagena był pod wpływem alkoholu. Badanie trzeźwości wykazało, że miał 0,6 promila alkoholu, co jest już przestępstwem, za które grozi do dwóch lat więzienia - powiedziała nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Jak dodała rzeczniczka, policjanci znaleźli przy kierowcy woreczek z białą substancją, która zostanie przebadana. Zlecono także wykonanie badań krwi na zawartość środków psychoaktywnych.
Pasażer był poszukiwany listem gończym
Rzecznik prasowa policji przekazała informację, że policjanci przenieśli już swoje czynności na pas awaryjny - odblokowując zablokowany pas ruchu w stronę Gdańska. - W tym miejscu należy jednak nadal zachować szczególną ostrożność - dodała.
- Samochodem podróżowały dwie osoby. Na szczęście nie odniosły poważnych obrażeń. Okazało się także, że pasażer jest osobą poszukiwaną listem gończym. Nie mam jeszcze informacji, za jakie przestępstwo. Mężczyzna został zatrzymany - podkreśliła rzecznik.
Wypadek miał miejsce na 214 km autostrady w okolicach węzła Kowal.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google, tvn24.pl