- Idziemy w obłędnym kierunku, zamiast rzetelnie pracować na miejscu zdarzenia – mówiła we "Wstajesz i weekend" w TVN24, kryminalistyk Ewa Gruza. Jak tłumaczyła, poszukiwania zaginionej trzy lata temu Iwony Wieczorek powinny nastąpić zaraz po jej zaginięciu.
Jak wyjaśniała kryminalistyk, kluczowe w podobnych sprawach jest pierwsze siedem dni po zdarzeniu. - Po 3 latach poszukiwania nie sądzę, żeby miały jakichkolwiek sens – tłumaczyła w rozmowie.
Ewa Gruza odniosła się do czwartkowej akcji gdańskiej policji, która przeczesywała teren, w którym ostatni raz widziało zaginioną trzy lata temu nastolatkę, Iwonę Wieczorek. 100-osobowa grupa policjantów natrafiła jedynie na skrawki ubrań i kości, które według wstępnych informacji policji, prawdopodobnie należą do zwierząt.
Czego szukamy po 3 latach?
- Gwarancją dobrze prowadzanego postępowania jest wykonanie pierwszych czynności, natychmiast po zdarzeniu. Pierwsze dni decydują o tym, co się będzie dalej działo w postępowaniu. Tutaj wykonujemy czynność, która powinna być wykonana dzień, dwa po zdarzeniu, a nie po 3 latach. Czego szukamy po 3 latach? – pytała prof. Gruza.
Profesor nie wierzy również, żeby znaleziska policjantów miały jakikolwiek związek ze sprawą. - Ile jeszcze takich szmatek po trzech sezonach turystycznych można odnaleźć? – pytała.
Działać natychmiast
Według niej, cała akcja idzie w "obłędnym kierunku".
- Zamiast rzetelnie pracować na miejscu zdarzenia, wykonać oględziny miejsca, po 3 latach pojawia się osoba która twierdzi, że ma nadprzyrodzone umiejętności i teraz się tym zajmujmy. Dlaczego trzy lata temu zabrakło wyobraźni i umiejętności prowadzenia postępowania, żeby całą trasę sprawdzić? Po tym czasie nic nie znajdziemy – tłumaczyła.
– Powinien zadziałać zdrowy rozsadek i wyobraźnia tych, którzy prowadzą postępowanie. Tutaj ograniczono to do pozornych działań. Nie szukamy tylko tam gdzie leżą zwłoki, tylko wszędzie na boku, tam gdzie mogą się znaleźć ślady. Każda hipoteza jest do sprawdzenia – tłumaczyła.
Co stało się z Iwoną?
Poszukiwania Iwony Wieczorek prowadzone są od trzech latach. W tym czasie prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie, a policja utworzyła specjalna grupę poszukującą nastolatki. W akację zaangażowana jest również matka Iwony, która wciąż wierzy w to, że dowie się, co stało się z jej córką. Iwonę Wieczorek ostatni raz widziano po godz. 4.00 rano 17 lipca 2010 roku, przy wejściu na plażę nr 63. Wracała samotnie wzdłuż plaży z dyskoteki w Sopocie. Do domu nie dotarła. Od tamtej pory nie wiadomo, co stało się z dziewczyną i czy Iwona w ogóle żyje. Na początku 2012 roku śledztwo ws. głośnego zaginięcia dziewczyny zostało umorzone, ale - jak zapewniają policjanci - to nie znaczy, że przestali oni prowadzić działania w tej sprawie.
Około 100 policjantów przeczesywało okolicę, w której widziano nastolatkę:
Policja przeszukiwała okolice parku Reagana:
Autor: aja/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24