Śledczy przesłuchali Beatę Z., pracownicę gdańskiego magistratu. Prokurator przedstawił kobiecie zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w zamian za pomoc w przyznaniu dwóch mieszkań komunalnych i w powiększeniu trzeciego.
Jak poinformował Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali kolejną, piątą pracownicę gdańskiego magistratu.
Brała łapówki?
50-latkę zatrzymano pod zarzutem popełnienia przestępstw korupcyjnych w związku z przydziałem mieszkań komunalnych.
– Chodzi o przyjęcie korzyści majątkowych w zamian za przedsięwzięcie czynności zmierzających do bezprawnego przyznania dwóch mieszkań komunalnych oraz do powiększenia trzeciego lokalu – tłumaczył Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Urzędniczkę zatrzymali w pracy w poniedziałek, przed południem funkcjonariusze CBŚ. Podobnie jak wcześniej zatrzymane osoby, pracowała w Wydziale Gospodarki Komunalnej w Gdańsku.
Do tej pory prokuratura zarzuciła 19 osobom przyjmowanie korzyści majątkowych, wręczanie oraz pośrednictwo przy wręczaniu łapówek. – Prokurator przedstawił także zarzuty płatnej protekcji i fałszowania dokumentów – dodał Marciniak.
Nie będzie konsekwencji?
Zastępca prezydenta Gdańska spotykał się w poniedziałek z dziennikarzami. Podczas konferencji Maciej Lisicki podkreślał, że do zatrzymania doszło dzięki współpracy miasta z organami ścigania. – W ubiegłym roku przesłaliśmy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa – mówił zastępca prezydenta.
Wiadomo także, że na razie wiceprezydent nie wyciągnie konsekwencji personalnych wobec zwierzchników zatrzymanych urzędników. – Trudno karać zwierzchników, za to że pracownicy podsuwali im fałszywe dokumenty – dodał.
Jeżeli oskarżeni zostaną skazania prawomocnym wyrokiem sądu, miasto będzie mogło się starać o odzyskanie mieszkań, które przyznano nielegalnie.
Grozi im 10 lat więzienia
Wszyscy podejrzani są na wolności, z wyjątkiem Krystyny W. To jej śledczy zarzucili przyjęcie nie mniej niż 687 tys. zł korzyści majątkowych. Wobec kobiety zastosowano areszt tymczasowy. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności oraz kary grzywny i przepadek korzyści majątkowych, które otrzymali nielegalnie. Na razie Beata Z. nie pracuje w urzędzie - została zawieszona.
Śledztwo w sprawie korupcji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku prowadzą funkcjonariusze gdańskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji pod nadzorem prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
To tutaj pracowała urzędniczka:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/b / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze