Korupcja w gdańskim magistracie? Są zarzuty dla piątej urzędniczki

Kolejna pracownica Urzędu Miasta usłyszała zarzuty
Kolejna pracownica Urzędu Miasta usłyszała zarzuty
Źródło: TVN24 Pomorze

Śledczy przesłuchali Beatę Z., pracownicę gdańskiego magistratu. Prokurator przedstawił kobiecie zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w zamian za pomoc w przyznaniu dwóch mieszkań komunalnych i w powiększeniu trzeciego.

Jak poinformował Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali kolejną, piątą pracownicę gdańskiego magistratu.

Brała łapówki?

50-latkę zatrzymano pod zarzutem popełnienia przestępstw korupcyjnych w związku z przydziałem mieszkań komunalnych.

– Chodzi o przyjęcie korzyści majątkowych w zamian za przedsięwzięcie czynności zmierzających do bezprawnego przyznania dwóch mieszkań komunalnych oraz do powiększenia trzeciego lokalu – tłumaczył Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Urzędniczkę zatrzymali w pracy w poniedziałek, przed południem funkcjonariusze CBŚ. Podobnie jak wcześniej zatrzymane osoby, pracowała w Wydziale Gospodarki Komunalnej w Gdańsku.

Do tej pory prokuratura zarzuciła 19 osobom przyjmowanie korzyści majątkowych, wręczanie oraz pośrednictwo przy wręczaniu łapówek. – Prokurator przedstawił także zarzuty płatnej protekcji i fałszowania dokumentów – dodał Marciniak.

Nie będzie konsekwencji?

Zastępca prezydenta Gdańska spotykał się w poniedziałek z dziennikarzami. Podczas konferencji Maciej Lisicki podkreślał, że do zatrzymania doszło dzięki współpracy miasta z organami ścigania. – W ubiegłym roku przesłaliśmy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa – mówił zastępca prezydenta.

Wiadomo także, że na razie wiceprezydent nie wyciągnie konsekwencji personalnych wobec zwierzchników zatrzymanych urzędników. – Trudno karać zwierzchników, za to że pracownicy podsuwali im fałszywe dokumenty – dodał.

Jeżeli oskarżeni zostaną skazania prawomocnym wyrokiem sądu, miasto będzie mogło się starać o odzyskanie mieszkań, które przyznano nielegalnie.

Grozi im 10 lat więzienia

Wszyscy podejrzani są na wolności, z wyjątkiem Krystyny W. To jej śledczy zarzucili przyjęcie nie mniej niż 687 tys. zł korzyści majątkowych. Wobec kobiety zastosowano areszt tymczasowy. Po­dej­rza­nym grozi do 10 lat pozbawienia wolności oraz kary grzywny i przepadek korzyści majątkowych, które otrzymali nielegalnie. Na razie Beata Z. nie pracuje w urzędzie - została zawieszona.

Śledztwo w sprawie korupcji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku prowadzą funkcjonariusze gdańskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji pod nadzorem prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

To tutaj pracowała urzędniczka:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/b / Źródło: tvn24

Czytaj także: