Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski odwołał ze stanowiska wojewódzkiego konserwatora zabytków Mariana Kwapińskiego. Powodu nie podał. Nieoficjalnie, mówi się, że to efekt konfliktu między konserwatorem, a wojewodą.
Rzecznik wojewody pomorskiego Roman Nowak poinformował we wtorek, że wojewoda skonsultował wcześniej swoją decyzję z generalnym konserwatorem zabytków. Dodał, że Stachurski nie chce informować o przyczynach odwołania Kwapińskiego. - Powiem tylko tyle, że zgodnie z ustawą o ochronie zabytków, wojewoda ma prawo odwołać konserwatora, bo osoba pełniąca tę funkcję podejmuje decyzje w imieniu wojewody - podkreślił.
Konserwator poszedł na emeryturę Nowak zapewnia, że konkurs na nowego konserwatora zostanie rozstrzygnięty "w najbliższych dniach". Do czasu jego rozstrzygnięcia, obowiązki konserwatora wykonywać będzie Agnieszka Kowalska, dotychczasowa zastępczyni Kwapińskiego.
- W momencie odwołania Kwapiński miał już prawa emerytalne i otrzymawszy decyzję wojewody, skorzystał z nich – wyjaśnia rzecznik konserwatora Marcin Tymiński. - Miał prawo do emerytury, więc z niego skorzystał. Także Tymiński nie chciał komentować możliwych przyczyn odwołania wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Nietrafne decyzje przyczyną odwołania Wiadomo jednak, że w ostatnich latach wiele działań Kwapińskiego spotykało się z krytyką ze strony władz samorządowych Gdańska, organizacji zajmujących się zabytkami i polityków. Zdaniem lokalnych mediów to właśnie wspomniane nietrafne decyzje stały się przyczyną jego odwołania.
Jerzy Borowczak za odwołaniem
We wrześniu ub. roku z wnioskiem o odwołanie Kwapińskiego zwrócił się do wojewody poseł PO, a wcześniej gdański radny, Jerzy Borowczak. Jako powód wymienił ponad 20 przykładów działań konserwatora, a wśród nich zgody na rozebranie: gotyckich murów w kamienicach na terenie historycznego centrum Gdańska, przedproża kamienicy przy ul. Piwnej, kamienic przy ul. Jana z Kolna oraz budynków zespołu historycznego młyna przy ul. Tartacznej.
Brak właściwego nadzoru Poseł zarzucił też Kwapińskiemu brak właściwego nadzoru, w efekcie którego zniszczony został Dom Młynarza w zespole młyna Emaus przy ul. Kartuskiej w Gdańsku zniszczono także średniowieczne cegły, tynki i malowidła ścienne z XIV w. w Katedrze Oliwskiej. Zdaniem Borowczaka konserwator ponosi też odpowiedzialność za zniszczenie oryginalnych parkietów i mozaikowych posadzek w historycznej Sali BHP gdańskiej stoczni i zastąpienie ich nowymi. Borowczak zarzucił też Kwapińskiemu bezczynność i pozorowane działania w przypadku innych zabytków.
Nie ujawniono wyników kontroli
Efektem wniosku Borowczaka była kontrola, którą wiosną br. zlecił u swojego pomorskiego podwładnego generalny konserwator zabytków. Służby konserwatorskie i przedstawiciele lokalnej administracji państwowej nie ujawniły wyników tej kontroli. Marian Kwapiński, z wykształcenia archeolog, pełnił funkcję pomorskiego konserwatora zabytków od 2004 roku.
Autor: aja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku