Jak ustalili wstępnie policjanci, kierowca ciężarówki wjechał na przejazd, gdy paliło się czerwone światło. Tłumaczył, że oślepiło go słońce. Nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po zderzeniu w Kołbaskowie (Zachodniopomorskie) składu relacji Berlin-Szczecin z samochodem ciężarowym przerwa w ruchu pociągów może potrwać do wieczora - przekazał rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych.
Do zderzenia pociągu z samochodem ciężarowym na przejeździe w Kołbaskowie doszło w czwartek około godziny 6.30. Pierwszą informację i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24. - Kierujący ciężarówką wjechał na przejazd, gdy paliło się czerwone światło. Jak tłumaczył, oślepiło go słońce i nie zauważył czerwonego światła. Pociąg relacji Szczecin-Berlin uderzył w naczepę samochodu, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń - poinformowała młodsza aspirant Katarzyna Leśnicka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Policach.
Jak przekazała Paulina Heigel z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, osiem osób zgłosiło się do ratowników medycznych z drobnymi otarciami i potłuczeniami. Wszyscy zostali opatrzeni na miejscu.
Bartosz Pietrzykowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych przekazał, że w związku z wypadkiem utrudnienia w ruchu pociągów mogą potrwać do wieczora.
"Na miejscu pracują służby ratownicze i policja. Przyczyny zdarzenia ustali specjalna komisja. Ruch pociągów został wstrzymany. Przerwa w ruchu może potrwać do wieczora. Została wprowadzona zastępcza komunikacja autobusowa między Szczecinem Głównym a Tantow. Podróżni w pociągach i na peronach są informowani o aktualnej sytuacji" - przekazał w przesłanym do mediów komunikacie.
"Sygnalizacja na przejeździe działała prawidłowo"
Pietrzykowski również potwierdził, że w zdarzeniu nikt nie został poważnie ranny.
"Według wstępnych ustaleń sygnalizacja na przejeździe działała prawidłowo (czerwone światło ostrzega przed nadjeżdżającym pociągiem). W wyniku zdarzenia wykoleił się pierwszy człon pociągu. Nikt nie zginął i nie został ciężko ranny" - przekazał.
Na miejscu pracuje również straż pożarna. - Na szczęście, nie było osób poszkodowanych, które wymagałyby pomocy ambulatoryjnej albo podjęcia przez nas działań związanych z wydobyciem z pociągu. Osoby te ewakuowały się samodzielnie, łącznie było to 39 osób razem z maszynistą - przekazał młodszy brygadier mgr inż. Piotr Tuzimek z Komendy Powiatowej PSP w Policach.
Dodał, że kierowca ciężarówki oraz maszynista byli trzeźwi.
Uszkodzone tory
Tory i podkłady na trasie ze Szczecina Głównego do Tantow w Niemczech zostały uszkodzone na długości kilkudziesięciu metrów – wynika ze wstępnych ocen PKP PLK. Konieczne jest wkolejenie składu i precyzyjne określenie uszkodzeń, musi zostać użyty ciężki sprzęt, który jest już na miejscu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24