Złodziej recydywista z Inowrocławia (województwo kujawsko-pomorskie) wpadł na gorącym uczynku. Jego ostatnim łupem padły 144 jaja niespodzianki, ale łącznie usłyszał cztery zarzuty kradzieży.
Jak przekazała nam aspirant sztabowy Izabella Drobniecka z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, w środę, 20 lipca około godz. 8.30 zdumieni policjanci, którzy patrolowali okolice ulicy Glempa, zauważyli mężczyznę wybiegającego ze sklepu. W rękach trzymał palety z czekoladowymi jajkami.
– Funkcjonariusze podejrzewając, że doszło do kradzieży, ruszyli za nim w pościg. Ten, widząc biegnących w jego stronę mundurowych, wyrzucił łup i uciekał dalej – opowiada asp. sztab. Drobniecka. Nie udało mu się – został po chwili zatrzymany.
Wielokrotny recydywista
Okazało się, że 35-letni mężczyzna jest wielokrotnie notowany za kradzieże. Tym razem próbował ukraść jajka niespodzianki o wartości ponad 570 złotych. Funkcjonariusze ustalili, że w ostatnim czasie miał na sumieniu kilka podobnych czynów.
35-latek usłyszał w sumie cztery zarzuty kradzieży. – Wszystko to w warunkach recydywy. Oznacza to, że gdy kara za przestępstwo kradzieży wynosi 5 lat więzienia, ten podejrzany może się spodziewać kary zwiększonej jeszcze o połowę – wyjaśnia policjantka.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock