Do Gdańska przyleciała już Ilona Zielkowska, polska studentka, która weszła w skład delegacji odbierającej w środę Pokojową Nagrodę Nobla dla Unii Europejskiej. Przywiozła ze sobą książki podpisane przez unijnych oficjeli i dużo wspomnień.
Ilona wróciła z Norwegii pełna wrażeń. Jak mówi, wydarzeń, w których wzięła udział, było tak wiele, że nie jest w stanie ich wszystkich wymienić.
- Już pierwszego dnia wywiady, potem bufet z delegacją, podczas którego miałam możliwość poznać naszego ambasadora w Oslo - opowiada. - Nie było czasu na nic, zawsze byliśmy spóźnieni - dodaje.
Wspomnienia i książki
Pobytu w Oslo na pewno nie zapomni. - Zostały mi zdjęcia, wspomnienia, przyjaźnie - wymienia Ilona. - Dostaliśmy też książki podpisane przez pana Barroso i Schultza, brałam udział w rozmowach z czołowymi politykami Unii Europejskiej, więc to na pewno na długo zostanie mi w pamięci i w sercu - dodaje.
Ilona mówi, że ma też w związku z tym pewne plany na przyszłość. - Teraz jedyne, co mogę zrobić, to działać na rzecz pokoju, żeby jeszcze raz pojawić się na takiej świetnej ceremonii - mówi.
"Zaćwierkała" i wygrała
21-letnia Ilona, studentka politologii na Uniwersytecie Gdańskim znalazła się wśród zwycięzców unijnego konkursu. Żeby wygrać, musiała odpowiedzieć na pytanie "Pokój, Europa, przyszłość: co Pokój w Europie oznacza dla ciebie?" Tekst miał być krótki niczym "tweet"- maksymalnie 120 znaków w jednym z 23 urzędowych języków UE.
Na rozdanie pokojowej Nagrody Nobla w Oslo w sumie pojechało czworo młodych Europejczyków: Ana z Hiszpanii, Elena z Włoch, Larkin z Malty i Ilona z Polski. Wszyscy zostali zaproszeni przez Przewodniczących Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej oraz Parlamentu Europejskiego do wzięcia udziału w ceremonii wręczenia nagrody 10 grudnia, w koncercie z tej okazji 11 grudnia oraz ceremonii w Parlamencie Europejskim w Strasburgu 12 grudnia.
Autor: maz/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze