Ma niecałe dwa miesiące, ogromny apetyt i coś, co odróżnia go od innych fok mieszkających w helskiej stacji badawczej. To foka pospolita. Nazwa może mylić, bo Heluś wcale taki pospolity nie jest. To najrzadziej spotykany gatunek foki w Bałtyku.
Małego Helusia znaleziono 10 lipca na Półwyspie Helskim. Liczył wówczas tydzień lub dwa, nie więcej. Był wychudzony i miał powierzchowne rany na ciele. Ważył zaledwie 10 kg, to bardzo mało, jak na fokę w tym wieku. Ssakiem zaopiekowało się fokarium należące do Stacji Morskiej UG w Helu.
Dziennie je 7 kilogramów śledzi
- Prawdopodobnie rozdzielił się z matką. Ta, być może nie wróciła do młodego, gdy zdobywała pokarm lub złe warunki pogodowe ich rozłączyły - podejrzewa Jerzy Marks, opiekun fok w Stacji Morskiej UG w Helu.
Teraz mały czuje się znacznie lepiej. Niedawno opuścił szpitalik. Wpuszczono go do basenu, gdzie ma więcej miejsca do pływania. Na brak apetytu samczyk zdecydowanie nie narzeka. Potrafi zjeść dziennie 7 kilogramów śledzi. Sam waży już około 20 kg.
- Heluś to foka pospolita, najrzadziej występujący gatunek tego ssaka w Morzu Bałtyckim - mówi Iwona Pawliczka, kierownik helskiej stacji. W Bałtyku pływa ich zaledwie 800 sztuk. Dla porównania - fok szarych jest 32 tysiące.
- Foka pospolita różni się od szarej umaszczeniem, ma większe oczy i krótszy pyszczek. Jest też mniej agresywna od swojej szarej siostry - dodaje Jerzy Mark, opiekun fok.
Pracownicy fokarium starają się ograniczać kontakty z młodym samcem, aby nie przyzwyczajać go do siebie. Opiekunowie chcą, by wkrótce wrócił na wolność. Gdy Heluś przytyje do 30 kg, zostanie wypuszczony do Bałtyku. Stanie się to pewnie za 2-3 tygodnie.
Tymczasem niedawno widziana foka w Wiśle, niedaleko Grudziądza wróciła do Bałtyku. Ssak jest pod stałą obserwacją Stacji Morskiej w Helu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: kw / Źródło: Stacja Morska UG w Helu
Źródło zdjęcia głównego: Stacja Morska UG w Helu