Niebezpiecznie było w poniedziałek rano w Gdańsku na Żabiance. Obcy mężczyzna wyciągnął broń i zaczął grozić innym. Agresywnego 36-latka obezwładnili świadkowie. Grozi mu do dwóch lat wiezienia.
Mężczyzna pojawił się na ulicy Wejhera na gdańskim osiedlu około 8 rano. Z niewiadomych przyczyn zaczął grozić innym użyciem wiatrówki. Był trzeźwy.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że mężczyzna miał grozić innym bronią. W drodze, dostaliśmy kolejną informację, że został on obezwładniony przez osoby postronne - wyjaśnia Wojciech Siółkowski z gdańskiej straży miejskiej.
Na miejscu, mundurowi zastali leżącego na trawniku mężczyznę. Przetrzymywany był przez dwie inne osoby.
Był agresywny, szarpał się i wyzywał strażników
Mężczyzna szarpał się i wygrażał mundurowym. Nie reagował i nie wykonywał żadnych poleceń strażników, dlatego został zakuty w kajdanki.
Po przeszukaniu okazało się, że mężczyzna ma przy sobie również inne niebezpieczne przedmioty. W jednej ze skarpet miał nóż, a w plecaku paralizator. Nie trzeba mieć pozwolenia na posiadanie takiej broni.
Mężczyzna trafił już w ręce policji. Czeka na przesłuchanie.
- Najprawdopodobniej odpowie za groźby karalne, za co grozi mu do dwóch lat więzienia - powiedziała mł. asp. Lucyna Rekowska.
Przesłuchiwani są również świadkowie tego zdarzenia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mg/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska w Gdańsku