Szarpał i ciągnął z całych sił. W końcu odłamał figurę dziecka z pomnika. Bezmyślny i prawdopodobnie pijany chuligan zdemolował pomnik Kindertransportów. Szuka go policja.
Do dewastacji doszło 8 czerwca około godz. 4:20. Brunet ubrany w czarną bluzę sportową, krótkie czarne spodenki i białe adidasy wychodzi z podziemi przy Podwalu Grodzkim. Wraz z grupą znajomych stają przy posągu przedstawiającym grupę dzieci. W rękach trzymają piwa.
Był z siebie dumny
W pewnym momencie mężczyzna chwyta za podobiznę jednego z dzieci i szarpie ją raz za razem wyrywając z podstaw. Po dewastacji zadowolony z siebie pozuje wraz z fragmentem posągu i znajomymi do zdjęcia. Po chwili cała grupa wraz z wandalem odchodzi.
Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Zniszczenia zauważył patrol policji.
– Zdecydowaliśmy się upublicznić monitoring i wizerunek mężczyzny, bo zależy nam szybkim jego ujęciu - tłumaczy nam podkom. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. – Mężczyzna odpowie za znieważenie pomnika i uszkodzenie mienia. Grozi mu za to nawet 5 lat więzienia – dodaje rzecznik.
Policja prosi, by każdy, kto widział mężczyznę lub go zna, zgłosił się do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Pamiątka tragedii
Pomnik Kindertransportów upamiętnia wywóz dzieci pochodzenia żydowskiego z Gdańska do Londynu w przededniu II wojny światowej. Z Wolnego Miasta Gdańska w okresie od 3 maja do 25 sierpnia 1939 r. w czterech turach wywieziono ponad 100 niepełnoletnich mieszkańców miasta. Dzieci trafiły do brytyjskich rodzin, ale ich rodzice byli zmuszeni, by w mieście zostać. Wielu z nich zginęło później z rąk hitlerowców osieracając ocalonych potomków.
Taka była też historia Franka Meislera, izraelskiego rzeźbiarza, twórcy pomnika. Stworzył on trzy pomniki – jeden w Gdańsku, dokładnie w miejscu dworca, z którego wyjeżdżały dzieci, drugi w Berlinie, gdzie przesiadały się do innego pociągu, a trzeci w Londynie, celu ich podróży.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock